Barcelona wycofuje się z trzypasmowych jezdni. Trzeci pas ruchu po prawej stronie stał się prostu żółto-barwną ścieżką rowerową. A “lewy” pas został oddany autobusom, a pośrodku powstał szeroki chodnik, pozwalający pieszym zachować półtorametrowy dystans wymagany przez przepisy epidemiologiczno-sanitarne. W całym mieście powstały ścieżki rowerowe. Piesi zyskali dodatkowe 30 tys. m2 przestrzeni w mieście dla siebie, a rowerzyści ponad 20 kilometrów ścieżek rowerowych. Do tego doszło około 60 mniejszych, bocznych ulic, które zostały wyłączone z ruchu. Władze miasta ruszyły również z kolejną, dużą akcją „zazieleniania” miasta.
Barcelona, jest jedną z ulubionych destynacji turystycznych, ale jednocześnie od dawna cierpi z powodu hałasu i zanieczyszczenia powietrza. Na jednego mieszkańca przypada jedynie 6,6 m2 terenów zielonych, w centrum jest ich zaledwie 1,85 m2 , gdy tymczasem WHO rekomenduje przynajmniej 9 m2 . Tak Barcelona, jak i Madryt od dawna są na celowniku władz Unii. Normy zanieczyszczenia spalinami są tak w Madrycie, jak i Barcelonie regularnie przekraczane, a władze unijne skarżą hiszpańskie miasta po sądach, wnioskując o nałożenie surowych kar).
Dlatego władze Barcelony postanowiły zaczęły tworzyć sperkwartały. Tak Katalończycy nazywają nowo tworzoną przestrzeń w mieście, pomagającą odciążać ruchu ulicznego. Polega ona na połączenie w jeden „obszar” 2×2 (lub 3×3) bloków mieszkalnych i skierowaniu ruchu na zewnątrz takich „obszarów”. Na ich teren wjeżdżać mogą ich mieszkańcy, a także pojazdy realizujące dostawy (też tylko w określonych godzinach), a maksymalna prędkość z jaką mogą jeździć wynosi 10 km/h. Do uroków Barcelony położonej na wybrzeżu Morza Śródziemnego nie trzeba wielu przekonywać. Wykorzystują to też mieszkańcy spędzając dużo czasu na świeżym powietrzu. Dlatego przestrzenie otwarte stają się dla nich drugim domem i dlatego idea stworzenia przyjaznych wysp w środku miasta jest tak ważna.
Jeszcze nie dodano komentarza!