Duże koncerny samochodowe nie są szczególnie lubiane przez rowerzystów, bo i co mają im do zaoferowania oprócz produkowania jeszcze większej liczby samochodów, które sprawiają, że ulice stają się mocniej zanieczyszczone i mniej bezpieczne. Ale niektóre koncerny motoryzacyjne zaczynają rozumieć, że mobilność w mieście nie sprowadza się tylko do jeżdżenia samochodem, tak jak BMW, które stworzyło koncepcję nowoczesnej ścieżki rowerowej, nadając jej nawet, tak jak swoim samochodom, nazwę – Vision E³ Way.
Niemiecka firma wyszła ze słusznego założenia, że w miarę postępującej urbanizacji i rosnącej liczby mieszkańców miast konwencjonalne koncepcje mobilności (czytaj jeżdżenie samochodami) i lokalny transport publiczny osiągają granice swoich możliwości. Stąd pomysł na podwyższoną drogę dla rowerów, która znajdowała by się nad istniejącą jezdnią generując dodatkową przepustowość.
Konstrukcja ma być modułowa, co pozwoliłoby obniżyć jej koszty i prostsza byłaby jej budowa. Do tego dochodzą ogromne zyski dla miast i jego mieszkańców, czyli zerowa emisyjność, szybsze przemieszczanie się po wiecznie zakorkowanym mieście oraz wyższe bezpieczeństwo.
Rowerzyści byliby efektywnie oddzieleni od ruchu samochodowego, co wykluczałoby kolizję z samochodami. Do swojej dyspozycji mieliby dwa pasy ruchu. Te, na których mogliby rozwinąć maksymalną prędkość (zgodnie z koncepcją BMW do 25 km/h) oraz specjalne pasy dojazdowe pozwalające włączyć się do ruchu. Droga w większości byłaby zadaszona, zapewniając ochronę przed deszczem i ciepłem oraz posiadałaby odpowiednią wentylację. System chłodzenia z oczyszczoną deszczówką tworzyłby przyjemne temperatury, można by go również wykorzystać do czyszczenia nawierzchni drogi w nocy. Przepływ ruchu byłby stale optymalizowany za pomocą zautomatyzowanych systemów nadzoru wideo i sztucznej inteligencji, a także poprzez integrację inteligentnych ekosystemów miejskich.
Inżynierowie pracujący dla BMW podkreślają, że stworzona przez nich trasa rowerowa byłaby idealną alternatywą dla osób dojeżdżających do pracy w odległości do 15 km, a korzystanie z niej byłoby wydajne nie tylko ze względu na koszty, ale również pod względem czasu podróży. Oryginalnie projekt przeznaczony jest dla rowerów elektrycznych, ale wydaje się że nie ma żadnych ograniczeń, by mogły jeździć nim również zwykłe rowery.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!