Już od dawna wiadomo, że przejście na zieloną energetykę nie tylko pozytywnie przekłada się na klimat, ale również gospodarkę i miejsca pracy. Podobny wpływ ma mieć program budowy tras rowerowych zaproponowany za oceanem przez East Coast Greenway Alliance. Miałby to być bodziec podobny do tego, jakim w latach 30-tych był program budowania autostrad w ramach New Deal.
Organizacja ta promuje koncepcję stworzenia ogólnokrajowej sieci nie tylko tras rowerowych, ale także pieszych. Cały projekt miałby kosztować 10 mld dolarów, ale jednocześnie miałby stworzyć około 170 tys. nowych miejsc pracy. W przeciwieństwie do dróg miałby też poważny, pozytywny wpływ na zdrowie i środowisko, który też został oszacowany – miałby sięgnąć zawrotnej kwoty 100 mld dolarów.
„Ekonomiści zgadzają się, że potrzebujemy bodźców fiskalnych, a konsensus jest taki, że duży nacisk należy położyć na tworzenie miejsc pracy poprzez inwestycje w infrastrukturę. Tyle, że budowa większej liczby autostrad wyłącznie przyczyni się do większej liczby pożarów, huraganów i powodzi, powodując dalszą destabilizację klimatu. Tymczasem budowa zielonych tras rowerowo-pieszych (ang. greenways) zapewnia o 50 proc. więcej miejsc pracy niż budowa autostrad i tworzy systemy transportowe, których ludzie chcą i potrzebują”, w rozmowie z magazynem Fast Company mówi Dennis Markatos-Soriano, dyrektor wykonawczy w East Coast Greenway Alliance.
Jego organizacja ma zresztą spore doświadczenie w tego typu projektach: w ciągu 25 lat brali udział w wartych 1 mld dolarów projektach, dzięki którym powstały trasy rowerowe i piesze o łącznej długości 3 tys. mil.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!