Skip to main content

Budynki zero waste

Tekst pochodzi z raportu Greenbook 2024 

Gospodarka obiegu zamkniętego wdziera się w każdy segment gospodarki, również do budownictwa. Mamy tu dwa podejścia. Najpierw skupiono się na odzysku materiałów z wyburzanych konstrukcji. Później przyszedł czas na tworzenie budynków, które łatwo będzie rozkładać, a ich elementy wykorzystywać ponownie. Pojawiły się nawet narzędzia do modelowania rodzaju i ilości materiałów, które staną się dostępne, gdy stare budynki zostaną poddane renowacji lub rozbiórce, oraz przewiduje się, gdzie można je najlepiej wykorzystać w nowych projektach (Metabolic).

Z Recyclingu

Władze Zurychu jako pierwsze zarządziły, aby w nowych budynkach wykorzystywać beton z odzysku – już w 2002 roku powstał obiekt z 80 proc. odzyskanego betonu Podobną politykę wdraża Amsterdam, który do końca dekady chce o połowę zmniejszyć wykorzystanie nienaturalnych surowców. Pracują m.in. nad ponownym użyciem kamieni do brukowania ulic i budowaniem z odpadów organicznych. Z okazji igrzysk olimpijskich temat podjął także Paryż, gdzie do produkcji 11 tys. siedzeń w Arenie w Porte de la Chapelle i centrum wodnym w Saint-Denis wykorzystano tworzywo sztuczne wydobyte z paryskich koszy na śmieci.

W Londynie przy rozbudowie Lea Bridge Library skorzystano za to z drewna pochodzącego z odzysku, ze ściętych drzew z londyńskich ulic i parków. Sprawia to, że na budynek składa się 25 różnych gatunków drzew. Szwedzi w Uppsali stworzyli za to rodzaj antykwariatu, do którego trafiają materiały budowlane z odzysku. W niewykorzystane resztki z innych budów (okna, drzwi, drewno, różnego rodzaju materiały mineralne czy izolacyjne) zaopatrują się zarówno profesjonaliści, jak i majsterkowicze.

Do recyclingu

Pierwszy budynek nadający się do recyklingu to biurowiec Triodos Banku (RAU Architects), który zamiast ze stali i betonu został zrobiony z drewna. Najważniejsze jest jednak, jak będzie zdekonstruowany. Biuro to projektanci nazwali „tymczasowym bankiem materiałów”, bo wszystko – od podłóg, przez schody i ściany, aż po dach – planowali tak, aby rozbiórka nie była niszczeniem, ale raczej przypominała rozkręcanie mebli z Ikei. Do złożenia konstrukcji nie używali więc niczego oprócz ponad 165 tys. śrub. Aby utrzymać porządek, każdy element konstrukcji ma swoisty paszport opisujący specyfikę poszczególnej części i jest zarejestrowany.

Podobny projekt zrealizowano w Berlinie. EDGE Suedkreuz to dwa biurowce zbudowane głównie z drewna, ale wykorzystujące także nadającą się do odzysku folię ETFE oraz umieszczone na fasadzie panele z włókna szklanego. W Amsterdamie szykują za to projekt osiedla wykonanego w 100 proc. z materiałów odnawialnych (Mandela Buurt), a w dzielnicy Zuidas stoi już biurowiec Circl, gdzie belki podtrzymujące pawilon są skręcane ze sobą, a nie klejone, aby pewnego dnia można je było rozebrać.

/Fot: EDGE Suedkreuz//

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Akumulatory lepsze pod każdym względem

Domy pod termoforem

AI mocno odciska swój ślad węglowy

Rok za rokiem świat bije rekord ciepła

Upały przyspieszają starzenie

Solarny skuter