Co zrobić z nieużywanym mostem? Jeśli zostawić go samemu sobie, popadnie w ruinę. Holendrzy uznali, że taką właśnie przeprawę nad rzeką Lek w okolicach Vianen można by zabudować tworząc przestrzeń mieszkaniowo-konferencyjną.
Pomysł nie jest nowy. Zabudowa mostów to praktyka stosowana od wieków, a najsłynniejszy jest Ponte Vechio spinający brzegi Arno, jeden z najbardziej znanych zabytków Florencji. Była to jednak samorzutna, organizacja kolonizacja. W przypadku mostu nad Lek, który powstał 1936 roku to był pomysł na nadanie mu nowej funkcji – z ruchu został wyłączony w 2004 roku. Alternatywą było jego rozebranie.
Konsorcjum architektów i inżynierów przygotowało więc efektowny projekt, zgodnie z którym na betonowych rampach wjazdowych przy brzegu po obu stronach stanęłyby apartamentowce. Środek zwieńczony efektowną, półokrągłą kratownicą wypełniłaby szklana konstrukcja – tutaj mieściłyby się kawiarnie, restauracja i centrum konferencyjne. Wszystko, rzecz jasna, ekologiczne i zero-energetyczne.
Taka konstrukcja nadałaby mostowi lekkości (także w dosłownym sensie – chodziło o to, aby zbytnio go nie obciążać) i była neutralna dla stylowej konstrukcji. To byłby najlepszy z możliwych widoków, które można by podziwiać w czasie spotkań. „Byłby” dlatego, że ostatecznie nadzór budowlany nie zaakceptował wizjonerskiego planu. Jego autorom pozostała nadzieja, że praca stanie się inspiracją dla innych, podobnych przedsięwzięć.
/Fot: cepezed//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!