Czyżby narodziła się nowa świąteczna tradycja? Zamiast kupować choinkę, a potem wyrzucać, wynająć ją na kilka tygodni, a później odesłać do lasu, a właściwie na farmę. Projekt świetnie trafia w obecnym model funkcjonowania, gdzie coraz ważniejszy jest dostęp i możliwość używania, niż posiadania, a przy tym dobitnie pokazuje, jak dobre może być to dla środowiska.
Za przedsięwzięciem stoi brytyjski startup London Christmas Tree Rental. Rzecz jasna wypożycza wyłącznie żywe choinki w donicach, które uprawia na własnej farmie. Po świętach wypożyczający z powrotem odwożoną drzewka na farmę, gdzie znów lądują one w ziemi. Tam cały rok dalej rosną, aby na kolejne święta, znów odwiedzić jakąś rodzinę. Może nawet tę samą, co przed rokiem. W ten sposób mogą podróżować przez 7 lat, aż ich korzenie będą zbyt duże, aby zmieścić się w donicy. Wówczas trafiają już do prawdziwego lasu na zasłużoną emeryturę.
Tak jak przy zakupie, cena uzależniona jest od wielkości. Najmniejsze świerki mają 90 cm i kosztują 39,5 funta za czterotygodniowy najem, podczas gdy największe sięgają 1,8 metra i kosztują 69,5 funta. Dla porównania kupno takiego drzewka kosztuje od 55 do 75 funtów. W domu choinkę trzeba podlewać – około pół litra wody dziennie – aby wróciła w dobrej kondycji. Za każde drzewko pobierana jest przy tym kaucja 30 funtów.
/Fot: Vilseskogen//
Jeszcze nie dodano komentarza!