Konsekwencją zmian klimatycznych stały się gwałtowne przejścia pomiędzy ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi: od fal upałów po długotrwałe ulewy. Naukowcy zjawisko to ochrzcili mianem Weather Whiplash. To termin wciąż nie przełożony na polski, który od biedy można przetłumaczyć jako gwałtowna zmienność pogodowa.
Ukuty został w 2017 roku przez Paula Beckwitha, klimatologa z Uniwersytetu w Ottawie, a rok później ekipa naukowców na łamach magazynu Nature opublikowała badanie jak przejawia się w Kalifornii w XXI wieku. „Tego typu strefy klimatyczne są bardzo podatne na szybkie przejścia od suszy do powodzi. Dramatycznym tego przykładem jest szybkie przejście Kalifornii od rekordowej wieloletniej suszy w latach 2012-2016, do ekstremalnej wilgotności podczas zimy 2016-2017. (..) Stwierdzono, że w XXI wieku mieliśmy duży wzrost częstotliwości ekstremów deszczowych o przyczynach antropogenicznych, w tym ponad trzykrotny wzrost zdarzeń porównywalnych z „wielkim potopem z 1862 roku” w Kalifornii. Widoczne są również mniejsze, ale statystycznie silne wzrosty suchych skrajności”, naukowcy z UCLA we wnioskach swoich obserwacji przewidywali 25 – 100 proc. wzrost przejść od suchych do mokrych ekstremów, pomimo niewielkich zmian średnich opadów. Taka intensyfikacja cyklu hydrologicznego rzuci poważne wyzwanie istniejącej w Kalifornii infrastrukturze retencyjnej.
W szerszej skali w 2021 roku tym zjawiskiem zajęła się Cameron C. Lee z Wydziału Geografii, Nauk o Środowisku i Instytut Badań Projektowych, Kent State University w Ohio. Przedmiotem jej analizy była przede wszystkim zmienność temperatur dziennych, dobowych i tygodniowych na przestrzeni minionych 70 i 35 lat. „Zarówno 7-, jak i 1-dniowe skale wykazały wzrost zmienności na całym świecie, który obejmował wszystkie pory roku. (..) Wiele zmian ma przyczyny bezpośrednie, np. silniejsze wiatry nad większością obszarów morskich wydają się zwiększać zmienność, podczas gdy wolniejsze wiatry ją zmniejszają. Na lądzie istnieje, jak można się spodziewać, duża odwrotna zależność między trendami pokrywy chmur, a zmiennością temperatury”, zaznaczyła Cameron C. Lee.
Jak w praktyce wygląda Weather Whiplash rok później mogli się przekonać zarówno mieszkańcy całej północnej półkuli. Na początku lipca 88 proc. obszarów Kentucky było ogarniętych suszą, po którym przyszły ulewy i śmiercionośne powodzie. Podobnie było miesiąc wcześniej w Yellowstone, a w sierpniu w Dolinie Śmierci po ciężkiej suszy w ciągu jednego dnia spadła rekorodowa ilość deszczu powodującą powódź, po czym znów wróciły susze. Greg Carbin szef oddziału Weather Prediction Center, obliczył że w ciągu zaledwie dwóch tygodni pod koniec lipca i na początku sierpnia w USA było 10 ulew, których prawdopodobieństwo pojawienia się wynosi 1 proc. (niekiedy nazywane są burzami 1 na 100 lat). Na szczególną uwagę zasługiwało nękane długotrwałymi suszami Dallas, po których nastąpiły gwałtowne ulewy przynoszące w ciągu doby 23 cm opadów. Była to wydarzenie, które może się zdarzyć 1 na 1000 lat.
Analogiczne huśtawki pogodowe widać było w Chinach oraz Europie. Na Dalekim Wschodzie w 2021 roku rzeka Jangcy wystąpiła z brzegów prznosząc prawdziwy potop, a w kolejne lato utrzymująca się przez trzy miesiące fala upałów sprawiła, że Jangcy zaczęła wysychać. Podobnie było na Starym Kontynencie, gdzie w 2021 roku przede wszystkim Niemcy, ale także Belgia ucierpiały w wyniku bezprecedensowych powodzi – zginęło w nich 230 osób – a rok później mieliśmy suszę 500-lecia. W tym względzie najbardziej dotknięta była Hiszpaniia, gdzie susze utrzymały się aż do 2024 roku, po czym nastąpiła fala gwałtownych powodzi. Nie inaczej było zresztą w Polsce, zwłaszcza południowo-zachodniej części kraju, gdzie po kilku latach susz we wrześniu 2024 roku mieliśmy największą w tym wieku powódź, która objęła znaczną część Europy Środkowej.
Jeszcze nie dodano komentarza!