Inżynierowie z całego świata szukają tanich metod i surowców do produkcji domów. To rzecz szczególnie ważna w krajach ubogich, gdzie brak jest masowego mieszkalnictwa. Stąd w RPA pojawił się projekt domu budowanego przy użyciu plastikowych foremek, opracowany przez firmę Moaldi. Trochę jak zamek z piasku.
The Cube to właściwie rodzaj składanej, plastikowej ramy, którą wypełnia się cementem. Ta metoda jest nie tylko tania ze względu na surowiec, ale także prostotę pracy i czas składania. Samą formę na dom składa się w cztery godziny, a wypełnia w kolejne dwie (forma uwzględnia nie tylko okna i drzwi, ale także miejsce na instalację kanalizacyjną oraz elektryczną). Dom gotowy. Później całość schnie przez trzy do siedmiu dni. Położenie dachu, wprawienie okien i prace wykończeniowe trwają dodatkowe trzy dni.
Całą formę po zdjęciu można użyć do postawienia kolejnego domu – w środku ścian pozostają zbrojenia, które wzmacniają konstrukcję domu. Składa się je w zależności od potrzeb, w większe i mniejsze konstrukcje.
Sama metoda budowy jest szybka i prosta, ale nie nowa. Przypomina używaną przez Skandynawów technikę tzw. wędrującego szalunku, którą zastosowano także w Polsce, przy budowie warszawskiego osiedla za Żelazną Bramą. Wypełniany betonem szalunek tworzył segment jednego piętra i po wyschnięciu wędrował w górę, aby tworzyć kolejny poziom.
Wadą tej konstrukcji jest użycie betonu, który chłonie wilgoć i jest trudny do ogrzania. W Południowej Afryce nie jest to jednak zasadniczy problem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: