Biomimikra to projektowanie odwzorwujące techniczne pomysły natury. Ten dom wybudowany w Bengaluru w Indiach tak właśnie powstał. Jego twórcy skopiowali tak różnorodne struktury, jak kopce termitów, skóry słoni i baldachimy lasów, dzięki którym zyskał tzw. pasywne chłodzenie. A to nie wszystko.
Ato wszystko za sprawą Jamie Miller, dyrektora ds. biomimikry w pracowni B+H Architects. Jego marzeniem jest budowanie domów, dzięki którym przekroczenie progu to przejście do innego świata: „Wyobraź sobie, że wchodząc do domu znikasz w lesie, nie opuszczając miasta”. Miller w swojej pracy wykorzystuje biomimikrę, permakulturę i inżynierię ekologiczną, a stworzony w Bengaluru jako swoją pierwotną konstrukcję wykorzystuje mocno ubijaną ziemię. Ma bowiem sprawiać wrażenie zbocza wzgórza. Drzewa są sadzone na wielu poziomach dachu, dzięki czemu wyrośnie spiętrzony las, który zapewni prywatność i komfort termiczny. Obecne są zresztą także wewnątrz domu.
Budynek dodatkowo otoczy ogród z permakulturowym nasadzeniem, w którym uprawiane będą nie tylko kwiaty, ale także żywność, która zaopatrzy tutejszą kuchnię. Wszystko wspiera system odzysku i uzdatniania wody, bardzo istotny w miejscu, gdzie występują długie okresy suszy.
„W ostatnich latach często koncentrowaliśmy się na własnych postępach dokonanych przez człowieka i ignorowaliśmy lekcje, jakie można wyciągnąć z otaczającego nas świata. Jest to strategia, która wszystkich nas uczyniła krótkowzrocznymi. Być może nadszedł czas, abyśmy przyjęli nowe modele i natura stała się naszym nowym mentorem”, zaznacza Jamie Miller.
/Fot: B+H Architects//
Jeszcze nie dodano komentarza!