Skip to main content

Materiał partnerski z raportu Greenbook2024 powstał we współpracy z InPost

Politykę ESG często postrzega się jako nową, bardziej rozwiniętą wersję CSR. A jednak to nie to samo. Wspólnym mianownikiem jest społeczna odpowiedzialność biznesu, niemniej ESG nie jest działaniem akcyjnym, ale rodzajem strategii. Dostosowaniem biznesu do wyzwań świata, takich jak np. ocieplenie się klimatu. I to na każdym jego etapie.

W Polsce wciąż niewiele przedsiębiorstw podchodzi do tego tak poważnie, ale jest kilka przecierających ścieżki, jak np. InPost. Firma, która przez pryzmat strategii ESG patrzy na każdy aspekt swojego biznesu. Od samego zamawiania usług kurierskich i sposobu dostarczania przesyłek, aż po automaty paczkowe, a nawet przestrzeń, w której się znajdują.

„Zrównoważony rozwój to wyzwanie wieloaspektowe. Nie możemy pozostać obojętni na pilność i skalę przemian zachodzących obecnie w biznesie. Mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją, która zmienia przemysł, zachowania konsumentów i strategie korporacyjne, tak jak rewolucja cyfrowa kilka lat temu. Staramy się być w czołówce tej rewolucji w naszej branży poprzez integrację zrównoważonego rozwoju w każdym aspekcie działalności. Wdrażamy innowacyjne rozwiązania w zakresie obsługi użytkowników końcowych i partnerów biznesowych, usprawnień w obszarze operacyjnym oraz technologii ekologicznych w projektowaniu maszyn Paczkomat”, mówi Izabela Karolczyk-Szafrańska, dyrektor ds. marketingu i ESG w InPost.

Paczkomat: niskoemisyjny sposób na odbiór przesyłek

Jeśli cały proces zaczynamy z punktu widzenia klienta, to właśnie on podejmuje pierwszą ważną decyzję, która będzie miała wpływ na środowisko. Chodzi o wybór sposobu dostawy: czy miejscem odbioru będzie Paczkomat, czy kurier z przesyłką ma dotrzeć do domu. Ta druga opcja ma znacznie większy ślad węglowy, bo kurier musi pokonać więcej kilometrów w przeliczeniu na każdą paczkę. W aplikacji InPostu dowiemy się zresztą jak wygląda to w praktyce: jeśli wybieramy Paczkomat średnio na tzw. ostatniej mili, emisja związana z dostawą do urządzenia Paczkomat wyniesie np. 0,069 kg CO2e, podczas gdy w przypadku dostawy do domu kuriera InPost jest to 0,433 kg CO2e. Różnica 6-krotna (dane za 2023 rok). Na ślad węglowy składają się nie tylko emisje w transporcie, ale także zużycie ciepła i energii w oddziałach, transmisja danych i infrastruktura IT oraz prąd, który zużywa sam Paczkomat, a także emisja z dotarcia konsumenta do urządzenia Paczkomat i z powrotem. Jeśli konsument odbierze paczkę przy okazji, albo wybierze się po nią pieszo lub rowerem, to różnica staje się aż 18-krotna.

InPost wytrwale promując urządzenia paczkowe przyczynia się więc do strukturalnej zmiany i zmniejszenia śladu węglowego przy dostawie przesyłek. Co więcej firma ten model dostawy stworzyła w pojedynkę, a za nią poszły kolejne, nie tylko z branży kurierskiej, lecz także e-commerce. I to w całej Europie. InPostowi udało się więc zainicjować pozytywną zmianę w skali makro. Trochę tak jak Tesla popchnęła pierwszą kostkę domina w drodze do elektromobilności.

Czysta elektryfikacja krok po kroku

Nawiązanie do samochodów elektrycznych nie jest tu zresztą przypadkowe. To bowiem kolejne posunięcie na rzecz bezemisyjnych dostaw przesyłek. Wymiana na elektryczne aut dowożących przesyłki, przede wszystkim na tej tzw. ostatniej mili. InPost ma ich już 1 tys. jest to więc największa taka flota w Polsce, która w tym roku ma się powiększyć jeszcze o 350 pojazdów. Elektryki stanowią więc już 12,5 proc. floty, a po samochodach wykorzystywanych w miejskiej logistyce przyszedł też czas na ciężarówki wożące przesyłki z miasta do miasta – InPost testował m.in. elektryczne modele Mercedesa eActros i Volvo.

Nie należy przy tym zakładać, że elektryfikacja floty wyeliminuje dylemat Paczkomat vs. kurier, bo całkiem zredukuje emisję CO2. Trzeba brać pod uwagę także inne czynniki, takie jak zmniejszenie ruchu pojazdów dostawczych w mieście. Dzieje się to dzięki bardziej sprawnym i wymagającym mniej jazdy oraz postojów dostawom do automatów paczkowych. Wraz z rozwojem e-commerce samochodów kurierskich w całej Europie zrobiło się tak dużo, że np. władze Paryża rozważają wprowadzenie dla nich dodatkowych opłat za wjazd do centrum. Każdy sposób na zmniejszenie ruchu sprawia więc, że miasta stają się bardziej przyjazne dla ludzi. Dlatego InPost zaczyna też testować dostawy rowerami elektrycznymi: w ramach Programu InPost Green City w kwietniu 2024 roku pilotaż ruszył w pięciu miastach. Będą dotyczyły różnych modeli tras i przechowywania przesyłek, aby określić najbardziej ekonomiczny i wydajny model.

Paczki czekają na przystanku

Rzecz jasna sama elektryfikacja transportu nie rozwiązuje całego problemu śladu węglowego. Aby się go pozbyć, równolegle trzeba wykorzystywać prąd z czystych źródeł. Dlatego InPost z roku na rok wykorzystuje coraz więcej zielonej energii. W 2023 roku zapewnił 19,5 GWh energii z OZE – co m.in. pokryło 100 proc. zużycia energii w automatach paczkowych – a w tym roku oprócz urządzeń Paczkomat z zielonej energii będą korzystać samochody elektryczne.

Bardziej ekologiczny staje się też sam Paczkomat, w którym coraz lepiej zarządza się energią. Pierwsza rzecz to oszczędniejsze zarządzanie oświetleniem, które wyłącza się w nocy, zmniejszając przy tym miejski fotosmog. Wdrożona została funkcja, która pozwala na monitorowanie zużycia energii w czasie rzeczywistym. Kolejny rozwiązanie to Paczkomat z panelami słonecznymi – pierwszy taki stanął już w 2021 roku w Sopocie – a jeszcze dalej idzie całkiem nowa propozycja dla małych miejscowości: stawiania wiat solarnych na przystankach autobusowych, przy których znajduje się także automat paczkowy. I pożyteczne i wygodne dla mieszkańców, którzy przesyłkę odbierają bez nakładania drogi, wysiadając z autobusu.

To już punkt, w którym Paczkomat wchodzi z interakcję z przestrzenią miejską, dla której powstał wspomniany program InPost Green City. W inicjatywie chodzi nie tylko o to, aby maszyny paczkowe uczynić jak najbardziej przyjaznymi – stąd instalacja czujników jakości powietrza, obsadzanie dachów rozchodnikiem, czy zakrywanie ścian bluszczem – a transport coraz bardziej elektryczny. InPost ma świadomość, że współgospodarzy miejską przestrzenią, dlatego poprawia ją tam, gdzie się da, m.in. tworząc place zabaw dla dzieci, zagospodarowując tereny zielone i zakładając parki kieszonkowe. Inicjatywa objęła już 56 miast.

/Fot: InPost//

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Miasta zielone – śródmiejskie farmy

4 firmy, które wyławiają CO2 z oceanu

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast