W tym roku dwa kolejne dwa europejskie kraje – Francja i Austria – porzucają węgiel. Proces dekarbonizacji zakłóciła inwazja Rosji na Ukrainę, bo Austriacy, którzy już wcześniej odeszli od spalania węgla, znów musieli uruchomić stare elektrownie. To jednak chwilowe.
W sumie już 30 krajów Europy przedstawiło plan odejścia od węgla, albo w ogóle go nie używało. Ta ostatnia to grupa 7 przede wszystkim małych państw wśród których jest Litwa, Łotwa i Estonia, Szwajcaria, Albania, Islandia i Norwegia (tutaj jest tylko jedna mała ciepłownia węglowa w Longyearbyen). Polska wciąż nie dołączyła do tego grona.
Harmonogram porzucenia węgla przez Europejczyków jest rozciągnięty na niemal ćwierć wieku. Wszystko zaczęło się siedem lat temu:
– w 2016 roku jako pierwsza od węgla odeszła Belgia,
– w 2020 roku porzuciła go także Szwecja (dwa lata przed planowanym terminem) i Austria, która po inwazji Rosji na Ukrainę w czerwcu 2022 roku ponownie uruchomiła elektrownię w Mellach (246 MW),
– w 2021 roku od węgla odeszła Portugalia – pierwotnie w 2017 roku zapowiedziano odejście od niego w 2030 roku, po dwóch latach datę tę przesunięto na 2023, ale ostatecznie udało się przyspieszyć ten proces,
– w 2023 roku od węgla po raz kolejny i ostateczny odejść ma Austria, tę datę wyznaczyła sobie także Francja – pierwotnie miało się to zdarzyć rok wcześniej, ale przez rosyjską inwazję na sezon zimowy 2022-2023 pozostawiono działającą elektrownię Emile Huchet (647 MW),
– w 2024 roku od węgla ma odejść też Wielka Brytania – taką deklarację złożyła podczas szczytu klimatycznego w Glasgow w 2020 roku,
– w 2025 roku od węgla mają odejść aż trzy państwa: Włochy (taką deklarację złożyły już w 2017 roku), Węgry (ostatnia elektrownia Matra o mocy 884 MW miała być zamknięta dopiero w 2030 roku, ale proces ten przyspieszono) oraz Irlandia, której parlament już w 2018 roku podjął decyzję o sprzedaży wszystkich aktywów związanych z paliwami kopalnymi
– w 2028 roku z węgla zrezygnuje Dania (taką deklarację złożyły już w 2017 roku) i Grecja – pierwotnie chciała to zrobić w 2023 roku, później datę przesunęła na 2025 rok, ale po inwazji Rosji i ograniczeniu dostaw gazu poinformowała, że ostatnią węglową elektrownię Ptolemaida V zamknie dopiero w 2028 roku,
– w 2029 roku węgiel porzuci Holandia (taką deklarację złożyły już w 2017 roku) oraz Finalndia (w 2019 roku fiński parlament na tę datę wyznaczył zakaz palenia węgla w kraju),
– w 2030 od węgla ma odejść Hiszpania, Słowacja i Rumunia (tu pierwotnie miał to być 2032 rok),
– w 2033 roku od węgla mają odejść Czechy, Słowenia i Chorwacja,
– w 2035 roku ostatnią elektrownie węglową zamknie Czarnogóra,
– w 2038 roku od węgla zamierzają odejść Niemcy, którzy chcą przyspieszyć ten proces do 2035 roku. Ważnym kamieniem milowym ma być zamknięcie w 2030 roku 40 elektrowni o mocy 23 GW,
– w 2040 roku węgiel ma porzucić Bułgaria, chociaż postara się to zrobić dwa lata wcześniej.
W Europie pozostają więc 4 kraje, które nie ogłosiły planów porzucenia węgla. Najważniejsza to Polska, która elektrownie węglowe chce utrzymać aż do połowy wieku. Poza nami do tej grupy należą trzy kraje bałkańskie: Serbia, Bośnia i Hercegowina oraz Kosowo.
Czytaj więcej na Beyond Coal
/Fot: Fletcher6//
Jeszcze nie dodano komentarza!