Jeszcze tylko do czwartku (22 lutego) można głosować na Europejskie Drzewo Roku 2024. Chociaż dotyczy to statecznego świata roślin, finisz rywalizacji budzi emocje. Długi czas liderem wyścigu był płaczący buk z Bayeux, ale na ostatniej prostej, tydzień przed końcem konkursu, na czoło wysunął się reprezentant polski, buk czerwonolistny.
To nie byle jaki zawodnik. To wychowanek Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego, a konkretnie Arboretum Wojsławice w Niemczy, który w zeszłym roku został już mistrzem krajowym zdobywając tytuł Polskiego Drzewa Roku 2023. Fakt, że 200-letni buk o fioletowych liściach mieniących się w słońcu majestatycznie rośnie w samym centrum parku przysporzył mu nazwy Serce Ogrodu (zdjęcie poniżej). Na mistrzostwo Europy szanse ma duże, bo tydzień przed końcem głosowania zebrał już 21,8 tys. głosów i zyskał dużą przewagę nad reprezentującym Francję wiceliderem, który ma ich 13,7 tys.
Poza polskim oraz francuski bukiem rosnącym w normandzkim Bayeux, kandydatów do tytułu Europejskiego Drzewa Roku 2024 jest jeszcze trzynastu. Każde drzewo reprezentuje inny kraj. Najwięcej jest efektownych dębów, ale pojawiły się też takie okazy, jak elegancko przystrzyżona kamelia z portugalskiej Bragi, stara czeska grusza, której stuknęły już 110 urodziny oraz senior całej rywalizacji, drzewo oliwne, które w Luras na Sardynii rośnie już 3 – 4 tys. lat. Na razie jest to trzeci z liderów walczących o podium – zebrał 8,8 tys. głosów.
Zasady głosowania są bardzo proste. Wybiera się dwóch z piętnastu kandydatów, a później tylko potwierdza mailem swój głos. Rozdanie nagród – chociaż bardziej opiekunom drzew niż samym uczestnikom konkursu – odbędzie się 20 marca w amfiteatrze Yehudi Menuhina w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
/Fot: Natalie Thornley, Bożka Piotrkowska vel Zielona Bombonierka//
Jeszcze nie dodano komentarza!