Społeczeństwo się starzeje i żyje coraz dłużej. Z punktu widzenia miast rodzi to wiele wyzwań. Z jednej strony infrastrukturę publiczną trzeba będzie dostosować do osób starszych – więcej ławek, dłuższe światła etc. – a z drugiej trzeba pomyśleć jak mają na mieszkać na starość. W Madrycie zachęcają do wspólnego mieszkania. To ma być recepta na samotność, ale także koszty życia.
Dla stolicy Hiszpanii temat jest ważny, bo tu średnia przewidywana tzw. dożycia sięga 84 lat. Ludzi którzy mają już za sobą 65 urodziny jest 1,1 mln – aż 31 proc. z tej grupy ma ponad 80 lat. Wizja, że wszyscy będą trafiać do domów opieki jest raczej nieciekawa. Dla nikogo. Stąd pomysł władz na niewielkie wspólnoty emeryckie.
Po pierwsze ma to być lekarstwo na samotność (to szersza akcja, która obejmuje także naukę korzystania z nowoczesnych komunikatorów i mediów społecznościowych). Szczególnie kiedy seniorzy mają już problem z chodzeniem i długie spacery nie wchodzą w grę. A tak, w grupie mogą poczuć się raźniej i bezpieczniej.
Nie mniej istotne są kwestie finansowe, szczególnie ważne w sytuacji, kiedy przeciążone systemy emerytalne będą coraz ostrożniej wydzielać emerytury. Przeniesienie się do jednego mieszkania daje dodatkowe wpływy (ze sprzedaży lub wynajmu starego lokum), ale także przyniesie oszczędności chociażby na kosztach opieki.
Na końcu grupowanie seniorów ułatwia też prowadzenie polityki społecznej ze strony władz: tego typu skupiska można stale monitorować i w razie potrzeby zaoferować pomoc.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!