Do zimy jeszcze daleko, niemniej fińscy projektanci Päivi Raivio oraz Daniel Bumann już zastanawiają się jak uatrakcyjnić przestrzeń publiczną, kiedy przyjdzie kiepska pogoda, a zmrok zapadnie szybciej. Narzekają bowiem na to, że atrakcje mające ożywić parki, skwery czy ulice zwykle są tworzone pod kątem ciepłych i słonecznych miesięcy. No więc wymyślili huśtawkę, która sama będzie oświetlać okolicę.
Pomysł i zasada projektu zwanego Light Swing jest prosta. Drążek, na którym wisi siedzisko huśtawki podłączone jest do prądnicy, która z kolei generuje energię potrzebną do zasilenia lamp umieszczonych na obu końcach drążka. W ten sposób huśtanie nie jest już prostą zabawą, ale pracą służącą do oświetlenia okolicy. Dlatego nie jest też urządzeniem zarezerwowanym wyłącznie dla dzieci i korzystają z niej także dorośli.
„Światło jest postrzegane jako jeden z głównych elementów ożywiających przestrzenie publiczne podczas bardziej mrocznych pór roku. Tymczasem większość obecnie stosowanych rozwiązań jest wizualnych oraz statycznych i one same zużywają energię. Light Swing wychodzi naprzeciw wszystkim potrzebom: łączy aktywny udział, samonapędzający się mechanizm, zabawę, no i światło”, tłumaczą Päivi Raivio oraz Daniel Bumann.
/Fot: Päivi Raivio & Daniel Bumann//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!