Słynny duński architekt i planista przede wszystkim postuluje, aby przy odbudowie Ukrainy pamiętać o tworzeniu przestrzeni przyjaznej ludziom. Właśnie o tym zapomnieli moderniści projektujący miasta Europy Wschodniej, którzy działali pod presją czasu, aby budować dużo i na dużą skalę. W wielu przypadkach bez oglądania się na potrzeby mieszkańców.
„Rozumiem, że pierwsze wysiłki będą skierowane na naprawę tego co zniszczone, uważam jednak, że tę okoliczność trzeba wykorzystać do tego, aby parę rzeczy przemyśleć i określić pewną wizje oraz cele na przyszłość. Wszystkie miasta, także te ukraińskie, mogą być ulepszane na wiele różnych sposobów, a wiele rzeczy, które poprawią jakość życia na całe pokolenia można osiągnąć bez dużych wydatków.” postuluje Jan Gehl, zaznaczając jednak że niełatwo będzie się zmierzyć z ogromną postsowiecką spuścizną, wielkimi osiedlami pełnymi wielkich betonowych bloków. „To bardzo surowe i nieprzyjazne ludziom otoczenie. Mierzymy się z tym także na Zachodzie starając się szybko naprawić i ulepszyć te przestrzenie. Część bloków rozbieramy i pomiędzy dużymi budynkami wprowadzamy mniejsze budynki. To wszystko było nie na naszą skalę, nie było przyjemnych do życia przestrzeni, w których można by zachować prywatność”, dodaje Jan Gehl
Jedną z fundamentalnych spraw przy odbudowie kraju będzie więc nie tylko kwestia samej tkanki mieszkaniowej, ale także przestrzeni publicznej. Więcej zieleni i miejsc, gdzie mieszkańcy mogą spędzać czas. Pojęcie przestrzeń w mieście musi zostać zredefiniowane. „Każda budowa miasta to jest zarządzanie przestrzenią. Każde miasto jest stworzone z placów i ulic, przy których stoją budynki.” mówi Gehl wskazując, że moderniści, którzy zdominowali sowiecką architekturę, nie zachowali odpowiednich proporcji tworząc ogromną ilość obiektów i pozostawiając niewiele przestrzeni. „A przecież już to zrozumieliśmy, że ludzie uwielbiają przestrzeni. Oni ich potrzebują„, dodaje architekt zwracając uwagę także na materiały jakich należy użyć przy odbudowie. Sugeruje po sięgnięcie po tradycyjne dla tej części Europy drewno, które staje się popularne na całym świecie jako najbardziej ekologiczny z materiałów budowlanych dostępnych na dużą skalę. Ciekawą analogią jest w tym względzie duński Bornholm, gdzie w czasie wojny w wyniku radzieckiego ostrzału zburzono wiele domów i zastąpiono drewnianymi konstrukcjami podarowanymi przez Szwedów. I stoją do dziś.
/Fot: Fronteiras do Pensamento//
Jeszcze nie dodano komentarza!