Odkąd 15 lat temu pszczelarze zaczęli alarmować, że pszczoły masowo wymierają, nadal przeciętny hodowca traci ok. jednej trzeciej ula rocznie. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja dzikich pszczół. Jednym z głównych zagrożeń są stosowane w rolnictwie pestycydy. Typowy ul jest zanieczyszczony średnio sześcioma pestycydami. Narażone na ich oddziaływanie pszczoły padają ofiarę innych zagrożeń, jak roztocza czy patogeny. Jest im trudniej fruwać. A duże dawki wręcz zabijają owady. I na to właśnie ma pomóc szczepionka.
James Webb z Cornell University zaczął podawać pszczołom w pożywieniu enzym, który rozkładał pestycydy w żołądku zanim zdołały zabić pszczołę. Jak wynika z opublikowanego niedawno raportu z badań, 100% pszczół które otrzymały enzym przetrwało kontakt z pestycydami, podczas gdy w grupie kontrolnej nie przeżyła żadna. Ponieważ enzym działa tylko na jeden rodzaj pestycydów (tzw. fosforoorganiczne), badacze opracowali również alternatywne rozwiązanie –napełnione specjalnym olejem mikrokapsułki, które pochłaniają pestycydy jak gąbka, po czym są usuwane z organizmu owada wraz z odchodami. Webb, który prowadził badania jeszcze jako student założył start-up Beemunity, który ma wprowadzić produkt na rynek na początku 2022 r. Do końca przyszłego roku dostępny ma być także produkt dla dzikich pszczół.
Webb ma świadomość, że jego produkt nie rozwiąże problemu chemicznych ingerencji w uprawy rolne. Ma jednak nadzieję, że jego działalność pomoże docenić wagę problemu.
Jeszcze nie dodano komentarza!