Skip to main content

Choć w upalny dzień klimatyzacja potrafi nieraz uratować, to za wiszącymi na budynkach klimatyzatorami tak naprawdę nikt nie przepada. Są brzydkie, hałaśliwe, zasłaniają widok, no i produkują masę CO2 przyczyniając się do zmian klimatycznych. Tylko jeśli faktycznie na skutek tych zmian będzie się robiło coraz cieplej, liczba klimatyzatorów będzie rosła. Do tego dochodzą mieszkańcy krajów rozwijających się, żyjący w klimacie zwrotnikowym albo równikowym, których wraz z bogaceniem się swoich krajów będzie stać w przyszłości na zakup klimatyzacji. Według prognoz do roku 2050 na świecie będzie działało 5,6 miliarda klimatyzatorów, w porównaniu z około 1,6 miliarda obecnie.

Rosnącego popytu na klimatyzację nie da się zatrzymać, dlatego kilka firm postanowiło rozwiązać ten problem inaczej, tworząc “zielone klimatyzatory”. Jednym z pomysłów jest stworzenie urządzenia, które  jednocześnie chłodzi i ogrzewa pomieszczenie. Dzięki połączeniu tych funkcji ślad węglowy powstający w wyniku chłodzenia i wentylacji można by zmniejszyć nawet  75%. To by pomogło przeciąć błędne koło, gdzie wraz z ocieplaniem się klimatu, rośnie popyt na klimatyzację, która przyczynia się do ocieplenia klimatu.  Klimatyzator wyposażony jest również w czynnik chłodniczy uczestniczący w wymianie ciepła o niskiej emisji. Kolejną innowacją jest zastąpienie włącznika i wyłącznika klimatyzacji, w napęd o zmiennej prędkości, dzięki czemu można włączać i wyłączać urządzenie, zużywając tylko potrzebną ilość energii. Klimatyzator podłączony jest do Wi-Fi, które dostosowuje się do  aktualnego zapotrzebowania na energię w sieci. Samo urządzenie nie zasłania też okna (jak tradycyjne klimatyzatory), a jego głośne komponenty znajdują się na zewnątrz, przez co jest cichszy. 

Takie rozwiązania powoli zaczynają wchodzić na rynek, ale nie mogą się przebić ze względu na cenę oraz wysokie koszty ich instalacji już istnieA ludzie zazwyczaj zazwyczaj produkt o najniższej wydajności na rynku, bo konsument w pierwszym rzędzie zwraca uwagę na koszty początkowe, a nie to ile na przykład zaoszczędzą na takim teoretycznie “droższym “ urządzeniu, przez lata je eksploatując i zużywając o 75 proc. mniej energii do chłodzenia swojego domu.  

Stąd pomysł na stworzenie nowego tańszego urządzenia, które jest zaprojektowane tak, aby działało jak droższa pompa ciepła, ale ponieważ jest to łatwe w instalacji, kupujący może zrobić to sam oszczędzając. Po drugie jej producent liczy, że dzięki obniżeniu ceny samego klimatyzatora zachęci duża ilość kupujących, co pozwoli obniżyć koszty produkcji   Firma nie ujawniła jeszcze ceny urządzeń, ale twierdzi, że najpierw dąży do tego, aby najbardziej wydajna technologia była dostępna dla większej liczby osób. Docelowo chce być w stanie konkurować z najtańszymi klimatyzatorami.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Miasta zielone – śródmiejskie farmy

4 firmy, które wyławiają CO2 z oceanu

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast