Skip to main content

Choć kraje najbardziej rozwinięte gospodarczo stawia się zwykle za wzór pod względem troski o środowisko, to one przede wszystkim są źródłem starych samochodów sprowadzanych przez kraje rozwijające się. Jak wynika z raportu opublikowanego przez United Nations Environment Programme (UNEP), to właśnie do raczej biednych krajów trafiło aż 80% z 14 mln używanych samochodów, które wyeksportowano w latach 2015-2018. Ok. 40% z nich jeździ teraz w Afryce. Największym eksporterem jest Europa, która pozbyła się w tym czasie 7,5 mln pojazdów, sprzedanych do północnej i zachodniej Afryki.

W skali globalnej transport odpowiada za prawie jedną czwartą emisji gazów pochodzącą ze zużycia energii. Tymczasem wiek i słaba jakość tych pojazdów mają ogromne znaczenie, gdy chodzi o skalę emitowanych zanieczyszczeń gazów cieplarniach.

Wiele z rozwijających się krajów nie ma zabezpieczeń przed takim importem ani ograniczeń dotyczących jakości samochodów dopuszczonych do ruchu. Dobrym przykładem jest Nigeria, która w samym 2018 r. sprowadziła prawie 239 tys. pojazdów, co stanowiło 15% całego importu starych samochodów. I to nie bacząc na to, że jedno z jej miast Onitsha uznana została w 2016 r. za najbardziej zanieczyszczone miasto świata, właśnie mi.in. z powodu złej jakości dieslowych samochodów i ciężarówek.
Oprócz zanieczyszczania środowiska, stare samochody nie służą bezpieczeństwu. Tak się składa, że Afryka ma największy odsetek śmiertelnych wypadków motoryzacyjnych – rocznie na drogach ginie tu ok. 240 tys. osób

ONZ-et chce wprowadzenia globalnych rozwiązań, które rozwiązałyby ten problem. Kilka krajów zaczęło podejmować kroki w celu rozprawienia się z zużytymi i trującymi samochodami: dobrym przykładem jest Kenia, gdzie szybko rozwijający się rynek w ostatnim czasie zwiększył popyt na importowane samochody. Ale zgodnie z wprowadzonymi w zeszłym roku przepisami nie mogą być one starsze niż 8 lat. Co prawda podniosło to ceny używanych samochodów w zależności od modelu od 2 do nawet 15 tys. USD (na przykład przy sprowadzaniu popularnych Land Cruiserów) to w rezultacie jej flota pojazdów stała się o około jedną trzecią bardziej ekologiczna i wydajna pod względem zużycia paliwa niż w sąsiedniej Ugandzie, która tylko w zeszłym roku wyznaczyła granicę wieku na 15 lat dla samochodów importowanych. Co ciekawe pod tym, Polsce z samochodami importowanymi samochodami mającymi średnio 11,5 roku bliżej jest do Ugandy, mimo że jesteśmy niewspółmiernie bogatszym krajem (pod względem przychodu na jednego mieszkańca 8 razy bardziej niż Kenia i 13 razy bardziej niż Uganda).

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Japończycy wydrukowali sobie stację kolejową

Autobus to czy tramwaj

Czy AI będzie nam projektować domy

Podróżować szybko, z szykiem i wygodnie

Słabnie amerykańska wojna przeciwko ESG