Skip to main content

Kubki do kawy z wyschniętej tykwy

Kwestia, jak zmniejszyć produkcję i zużycie jednorazowych kubków w ostatnim czasie jest szczególnie mocno nagłaśniana. Z jednej strony niektórzy przekonują do używania kubków wielorazowych, a z drugiej trwają poszukiwania bardziej ekologicznych materiałów. Pod tym względem nikt nie poszedł chyba dalej niż Jun Aizaki, który robi kubki z tykwy.

Zasadniczo to nic nowego – wysuszona, zdrewniała skorupa tykwy, zwana kalabasą, od tysięcy lat służy jako naczynie do przenoszenia, przechowywania i picia wody. Jun Aizaki, nowojorski projektant ze studia Crème Design poszedł jednak o krok dalej i pokazał jak z tykwy zrobił kubek przypominający ten ze Starbucksa. Opakowanie całkowicie ekologiczne.
Technologia w sumie okazała się prosta. Najzwyczajniej w świecie w drukarce 3D wydrukował formę w jego kształcie i właśnie w niej hodował roślinę. No i tykwa dostosowała się do kształtów formy. Przez trzy lata testował do jakiej najlepiej się dostosuje. Poza kubkiem stworzył też pękatą butelkę.

Rośliny uprawiał we własnym ogródku, a ich proces wzrostu jest największym wyzwaniem produkcyjnym, bo trwa aż pół roku. Później trzeba je jeszcze wysuszyć. Pomyślał, że w samych kawiarniach można by sadzić takie skrzynki uprawne, ale na razie pracuje nad przyspieszeniem całego procesu. Szuka też partnera, z którym mógłby przeskalować uprawę. Nie kryje, że liczyłby na pomoc którejś z sieci kawiarni lub fast-foodów.

/Fot: Crème Design//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.