Na najsłynniejszej ulicy Barcelony zaczął się wielki remont. Zyskają na nim piesi, a ruch samochodowy zostanie ograniczony. Całkiem jednak nie zniknie. Remont jest poważny, potrwa 32 miesiące i kosztować będzie 55 mln euro.
„La Nova Rambla”, bo tak nazywa się projekt, ma przynieść nie tylko więcej przestrzeni dla pieszych, ale również więcej cienia. Jak zapowiada burmistrz Jaume Collboni, głównym celem transformacji jest przywrócenie mieszkańcom Barcelony promenady, która stała się ikoną turystycznej monokultury. „Ostatecznym celem jest odzyskanie duszy La Rambla, która nie może być granicą, ale prawdziwą osią, kształtują otaczające ją dzielnice” zapowiedział burmistrz.
Główną zmianą zaproponowaną przez zespół projektantów kmZERO, którego koncepcja jest realizowana, to odchudzenie ulic znajdujących się po obu stronach centralnie położonego chodnika z dwóch do jednego pasa. W wielu miejscach tak już zresztą jest, wciąż pozostaje jednak pas ulicy z miejscami do parkowania. To ma zniknąć, dzięki czemu więcej przestrzeni zyskają przede wszystkim chodniki wzdłuż budynków – mają mieć co najmniej 3 metry szerokości. Na końcu ulica ma także zyskać lepsze połączenie z portowym nabrzeżem.
Początkowo realizacja projektu miała zająć sześć lat, ale administracji burmistrza Jaume Collboniego udało się znaleźć sposób, aby skrócić ten czas o połowę. Pierwotny plan zakładał przebudowę kolejnych odcinków ulicy po kolei, ale ostatecznie remont będzie przeprowadzony od razu na całej długości. Utrudnień w przemieszczaniu się będzie więcej, ale potrwają krócej. Przebudowa i tak będzie jednak etapowana. Na pierwszy ogień poszedł pas ruchu w stronę morza. Potrwa 10 miesięcy, po czym ekipa przeniesie się na przeciwległą ulicę. Na końcu przyjdzie czas renowację chodnika rozciągającego się pomiędzy ulicami.
/Fot: Urząd Miasta Barcelony//
Jeszcze nie dodano komentarza!