Skip to main content

Lepiej naprawić, niż stawiać na nowo

Tekst pochodzi z raportu Greenbook 2023

Znakiem czasu, świetnie widocznym także w Polsce, są szeroko prowadzone rewitalizacje zarówno pojedynczych domów, jak i wielki przestrzeni poprzemysłowych. Jak wiadomo najbardziej ekologiczny budynek to ten, który nie powstał, a zaraz za nim jest ten, którego nie zburzono.

Rewitalizacja to proces ciągły z długą historią, trudno szukać więc ścisłego początku trendu. Łatwiej wskazać swego rodzaju kamienie milowe, czyli duże projekty, takie jak londyński Battersea czy KingsCross albo HafenCity w starym porcie w Hamburgu słynny przede wszystkim budynek filharmonii Elbphilharmonie (na zdjęciu). W Polsce najpierw mieliśmy wzorcowe projekty postindustrialnych centrów handlowych, jak łódzka Manufaktura i poznański Stary Browar, aby z biegiem czasu przejść w projekty mieszkaniowe, gdzie Warszawskie Browary stały się punktem odniesienia.

W rodzimych inicjatywach dba się o przestrzeń, ale wciąż mało ekologizacji jaką widać chociażby w Berlinie, gdzie uwaga miasta skupia się na zagospodarowaniu terenu dawnego lotniska Tegel. Tu w tzw. Schumacher Quartier powstaje osiedle na 5 tys. mieszkań. Jest to projekt ekologiczny, wszystko ma być więc neutralne pod względem emisji CO2, a energia produkowana na miejscu. Budynki mieszkalne będą budowane z drewna pozyskiwanego lokalnie, a po ukończeniu będzie to największe drewniane osiedle  na świecie. Obok na powierzchni 202 ha powstanie park innowacji technologii miejskich The Urban Tech Republic, a opracowywane na miejscu zielone technologie mają być wykorzystywane w Schumacher Quartier.

Jak do tematu rewitalizacji podejść w sposób zrównoważony pokazali Szwedzi w ramach eksperymentu Tibro Train Tracks. Chodziło o zagospodarowanie nieczynnej linii kolejowej w centrum miasteczka Tibro. Projekt podzielono na trzy etapy. Pierwszy to praca z lokalnymi społecznościami, z których wynikło 300 różnych propozycji złożonych przez mieszkańców. Drugą fazą było mapowanie lokalnych źródeł (m.in. miejscowych firm), aby sprawdzić jakie elementy projektów przewidzianych dla Tibro można wytworzyć lokalnie. Dopiero w trzeciej fazie pojawiły się już konkretne prototypy i projekty, których w sumie było siedemnaście.

W oryginalny sposób działają także Holendrzy w dawnej stoczniowej dzielnicy Amsterdamu Buiksloterham. Jej teren podzielony został na strefy o różnym zastosowaniu. Duża część została przekształcona w kreatywne centrum „gospodarki o obiegu zamkniętym”, wymagający remediacji teren dawnej stoczni De Ceuvel, przejęli aktywiści i kreatywni architekci. Trudno było budować coś od nowa wstawiono więc tu przeznaczone na złom barki mieszkalne, połączone drewnianymi kładkami wyniesione ponad zanieczyszczoną ziemią. Tutaj zasadzono z kolei rośliny, które w ciągu dziesięciu lat mają oczyścić grunt.

 

 

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Elektrownia geotermalna

Spalinowa kontrofensywa

Mamy pełnowymiarowy kryzys wodny

Wolność dla drzew

Energia słoneczna wygra świat