Skip to main content

Miasto na stacji kolejowej

Na razie Frederikssund to niewielka duńska mieścina położona na północny-zachód od Kopenhagi. Słynna głównie za sprawą corocznych zawodów Wikingów, dziś staje się miejscem gdzie Duńczycy chcą zrealizować największy i najbardziej ambitny projekt nowoczesnego miasta przyszłości.

Vinge City, bo taką nosi nazwę całe przedsięwzięcie, to dzieło kopenhaskiej pracowni architektonicznej Henning Larsen. Ulokowane na południowych wschód od samego Frederikssund miasteczko przewidziano dla 22 tys. mieszkańców – proejkt ma się rozwijać przez 20 lat od 2013 do 2033 roku. Myślą przewodnią jest rzecz jasna zrównoważona urbanistyka, która łączy wszystko czego potrzebuje człowiek, do życia w harmonii z otoczeniem. W zamyśle jest to też miasto inteligentne wykorzystujące dostępne technologie.
Kluczową sprawą jest jednak samo założenie planistyczne. Vinge ma być swego rodzaju “sypialnią” Kopenhagi. Perferialny charakter powoduje że właściwie nie powinno mieścić się  w kategoriach budownictwa zrównoważonego. Dlatego postawiono na komunikację kolejową – do stolicy jest ok. 40 km podróż może ma trwać około 20 minut – a punktem ogniskującym całe miasto uczyniono stację kolejową.  W Henning Larsen przekonują, że to właśnie czas dotarcia do centrum stolicy, a nie fizyczna odległość decyduje co z punktu widzenia człowieka jest blisko, a co daleko. Inna sprawa, że urbanizacja przedmieści powoduje, iż tego typu projektów należałoby się spodziewać coraz częściej (co ciekawe do Roskilde jest stąd bliżej niż do Kopenhagi, około 20 km).

Na stacji krzyżuje się linia torów kolejowych z szerokim pasem terenów rekreacyjnych, które ciągną się przez całe miasto. Ale to nie jedyna nowość w sposobie myślenia o tym miejscu. Projektanci Henninga Larsena wyszli z założenia, że tory i stacja kolejowa, w klasycznym założeniu to miejsce dzielące miasto. Poszli więc w przeciwną stronę i dworzec zaprojektowali tak, aby w jak największym stopniu integrował miejscowość. Ma formę stadionu górującego nad stacją, co sprzyja łatwemu przemieszczaniu się pomiędzy obiema stronami oraz zaciera podziały jakie w sposób naturalny tworzą tory. Będzie więc to swego rodzaju hub, który mieszkańcy codziennie odwiedzą. Dlatego też od niej zacznie się rozwój całego miasta – na 2017 rok zaplanowano otwarcie stacji i udostępnienie pierwszych budynków, tak mieszkalnych jak i publicznych.

/Fot: Henning Larsen//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje