Skip to main content

Miasto, w którym rządzą rowery

Pierwsze, co przychodzi na myśl kiedy mowa o rowerach i Holandii to Amsterdam. Tymczasem sukces Holandii w promocji ruchu rowerowego nie polega na spopularyzowaniu go największym mieście a kraju, ale na zrobieniu z niego powszechnego środka komunikacji. Niektóre miasta pod tym względem prześcigają Amsterdam, a dobrym przykładem jest Utrecht – czwarte największe miasto w Holandii i przy tym najszybciej rozwijające się.

Udogodnienia takie jak ścieżki czy parkingi dla rowerów zmieniły miasto nie do poznania. Dzięki temu rowerzyści zyskali przewagę nad samochodami, co skutkuje tym, że mieszkańcy Utrechtu używają samochodów w zaledwie 15 proc. przejazdów w centrum miasta, a aż 60 proc. odbywają na rowerach.

Jednym z ciekawszych udogodnień dla rowerzystów jest mieszczący się pod stacją metra Utrecht Centraal garaż na rowery. Wjazd do niego wygląda zupełnie tak samo jak w przypadku pojazdów konwencjonalnych – zbudowano rampy łączące ulice z podziemnym parkingiem, dzięki którym łatwo można dostać się na odpowiedni peron metra. Do tej pory na parkingu było miejsce dla 6 tysięcy rowerów, jednak ze względu na jego popularność, liczba miejsc niebawem zwiększy się dwukrotnie. Inny ciekawym rozwiązaniem jest Dafne Schippers Brug – most rowerowy. Od innych tego typu mostów (na przykład mostów kopenhaskich) to, że jego lądowa część jest płynnie wkomponowana w miejską infrastrukturę i część trasy poprowadzona jest na dachu szkoły podstawowej.

Kolejna duża zmiana ma zajść nad kanałem. W latach 70-tych został zabudowany autostradą jednak nowym priorytetem dla Lotta van Hooijdonk, burmistrza Utrechtu jest przywrócenie jego pierwotnego stanu. Hooijdonk chce by kanał z powrotem stał się miejscem spacerów wśród zieleni wzbogaconym o ścieżki rowerowe. Utrecht nie zawsze był tak przystosowanym dla rowerzystów i pieszych. W latach 50-tych i 60-tych był tak samo zabetonowaniu i w całości podporządkowany samochodom jak i inne europejskie miasta. Jednak w latach 70-tych gwałtownie wzrosła liczba dzieci potrąconych przez samochody. Fale protestów jakie przeszły przez kraj z powodu tych danych, zaangażowanie ekologów oraz rosnące ceny paliw stopniowo wspomogły zmiany priorytetów władzy, które skutkowały odtworzeniem infrastruktury dla pieszych i rowerzystów

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Miasta zielone – śródmiejskie farmy

4 firmy, które wyławiają CO2 z oceanu

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast