Skip to main content

Miniaturowe lasy bujnie rosną w miastach

Znana od lat japońska koncepcja sadzenia gęstych zagajników Miyawaki zyskuje popularność na całym świecie. Drzewa rosną tu szybciej i pochłaniają więcej CO2 niż plantacje uprawiane dla drewna – na zdjęciu powyżej widać dziewięciomiesięczny zagajnik – a wystarczy im obszar wielkości kortu tenisowego.

„Pomysł jest prosty – należy wybrać tereny poprzemysłowe, gęsto obsadzić je różnorodnymi rodzimymi sadzonkami i pozwolić im rosnąć przy minimalnej interwencji. W rezultacie, jak twierdzą zwolennicy tej metody, powstają złożone ekosystemy doskonale dopasowane do lokalnych warunków, które zwiększają bioróżnorodność, szybko rosną i pochłaniają więcej CO2.”, na łamach WEForum pisze Alex Thornton.

Metodę tą w latach 70-tych opracował japoński botanik Akira Miyawaki, który spostrzegł, że na chronionych obszarach wokół świątyń, sanktuariów i cmentarzy w Japonii występowała ogromna różnorodność rodzimej roślinności, która współistniejąc tworzyła zróżnicowane ekosystemy. Coś całkiem przeciwnego niż zaimportowane do Japonii lasy iglaste uprawianymi na drewno.


Na podstawie tych obserwacji stworzył własną, naturalną metodę tworzenia lasów z wykorzystaniem rodzimych gatunków. Zagajnikom Miyawaki wystarczy dwie dekady aby wykształcić dojrzały ekosystem, czyli kilkukrotnie mniej czasu niż potrzebują na to duże lasy. Są to swoiste oazy bioróżnorodności, w których żyje do 20 razy więcej gatunków niż w lasach sadzonych dla przemysłu drzewnego.

 

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Miasta zielone – śródmiejskie farmy

4 firmy, które wyławiają CO2 z oceanu

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast