Po latach lania asfaltu Kanadyjczycy chcą wrócić do natury i tworzą zielone korytarze wprowadzające do miasta więcej bioróżnorodności. Na pierwszy ogień idzie dzielnicy Saint-Laurent, która dziś w 70 proc. jest pokryta asfaltem.
To efekt szybkiego jej uprzemysławiania, które zaczęło się już niemal 60 lat temu. Odwracając swoją politykę zagospodarowania przestrzeni miasto wzięło się za sprawę bardzo systematycznie. Zaczęły już pięć lat temu od inwentaryzacji stanu rzeczy – jak obecnie wygląda tu szata roślinna – aby móc stworzyć długofalowy, sięgający 20 lat plan zazieleniania przestrzeni. Pierwszym projektem będzie przekształcenie pasa nieużytków biegnącego wzdłuż napowietrznej linii energetycznej w zielony korytarz (wcześniej właśnie w związku z przeprowadzeniem tej linii wycięte zostały rosnące tu drzewa).
Projekt rewitalizacji Biodiversity Corridor przygotował zespół, aż czterech firm: Civiliti, LAND Italia, Table Architecture i Biodiversité Conseil. Przestrzeń, obecnie zajmowana tylko przez skoszone trawniki, zostanie przekształcona w kwitnące łąki, tak aby przyciągać ptaki, zapylające owady i małe zwierzęta.
W ramach prac ziemnych zmieniony zostanie tu jednak cały krajobraz, tak aby teren był bardziej pofałdowany. Dodane zostaną również nowe ścieżki dla pieszych, zmodernizowane ścieżki rowerowe, a mieszkańcy zyskają szereg miejsc i obiektów rekreacyjnych.
„Biodiviersity Corridor umożliwi nam zmianę krajobrazu, który został znacznie zmodyfikowany przez ludzi, tracąc różnorodność biologiczną i odporność, w obfitą i zróżnicowaną świątynie przyrody blisko miasta, połączoną i związaną z ludźmi” – mówi Alan DeSousa, burmistrz gminy St-Laurent.
Oczekuje się również, że masterplan tego bioróżnorodnego korytarza – który otrzymał Nagrodę Specjalną Jury National Urban Design Awards 2020 w kategori „Zrównoważony rozwój” – posłuży jako model zrównoważonej rekultywacji krajobrazu w całym Montrealu.
/Fot: Civiliti//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!