U wybrzeży Stanów Zjednoczonych mają pojawić się pierwsze farmy wiatrowe w skali przemysłowej. 74 turbiny łącznie będą w stanie zasilić 470 tys. domów. Ponad 12 innych podobnych projektów czeka na zatwierdzenie. Do 2030 r. Amerykanie chcą z tego źródła uzyskiwać aż 30 gigawatów energii, co powinno wystarczyć dla ponad 10 mln domów. Zaletą morskiej energetyki wiatrowej jest nie tylko czysta energia: umożliwia ona również usuwanie dwutlenku węgla z atmosfery. A w dodatku przynosi oszczędności.
Coraz więcej grup badawczych i start-upów testuje technologie przechwytywania CO2 z powietrza. Wyniki są obiecujące, ale projekty – kosztowne i energochłonne. Mówiąc najprościej, proces ten wymaga specjalnych filtrów lub roztworów, które wyłapują cząsteczki CO2 z nadmuchiwanego w ich kierunku powietrza. Gdy filtry się wypełnią, ich opróżnienie i ponowne uruchomienie cyklu wymaga energii elektrycznej i wysokiej temperatury. Żeby całe przedsięwzięcie miało sens, potrzebna jest więc energia odnawialna. Największa obecnie na świecie instalacja bezpośredniego wychwytywania CO2 z powietrza korzysta z ciepła odpadowego. Dwutlenek węgla jest następnie wpompowywany do podziemnych skał bazaltowych, gdzie reaguje z bazaltem, tworząc stały minerał.
Podobny proces ma zachodzić w przypadku morskich wiatraków, które będą miały niegraniczony dostęp do czystej energii z wiatru i mogą bezpośrednio wpompowywać CO2 poniżej poziomu morza, bez skomplikowanego systemu rurociągów. Kolejna zaleta, to możliwość użytkowania niewykorzystanej energii. Wiatr, jak wiadomo, nie jest zjawiskiem ciągłym. Zapotrzebowanie na energię jest także zmienne. Morskie farmy wiatrowe mogłyby wykorzystywać nadwyżkę energii do przechwytu CO2. Dla przykładu: Stan Nowy Jork spodziewa się uzyskiwać z tego źródła 9 gigawatów energii do 2035 r. Te 9 gigawatów mają dać 27,5 terawatogodzin elektryczności rocznie. Biorąc pod uwagę, prognozy meteorologiczne, pozwala to spodziewać się nadwyżki 825 megawatogodzin rocznie. A to z kolei powinno pozwolić na przechwycenie ponad pół miliona ton CO2 w ciągu roku.
Według badaczy, podwodne formacje geologiczne u wschodniego wybrzeża USA, gdzie planowane jest rozmieszczenie farm wiatrowych są w stanie wchłonąć ponad 500 gigaton CO2
Jeszcze nie dodano komentarza!