Skip to main content

Mamy już pierwsze efekty uchwalonej w styczniu Ustawy o Elektromobilności. Nowe prawo dało miastom możliwość wprowadzania Strefy Czystego Transportu, gdzie ogranicza się dostęp pojazdom spalinowym. No i taką właśnie przestrzeń na Kazimierzu wyznaczył krakowski magistrat. Pomysł wzbudza już jednak sporo kontrowersji.

Chodzi o kwartał ograniczony ulicami Miodową, Dajwór, Świętego Wawrzyńca oraz Krakowską. Od momentu ustanowienia strefy wjeżdżać będą tu mogły pojazdy elektryczne, na wodór, napędzane gazem ziemnym (CNG) oraz mieszkańcy zameldowani lub zamieszkali na Kazimierzu – dlatego nie zmusi to mieszkańców do wymiany pojazdów.

Dla tego ograniczenia istnieje jednak jeszcze kilka wyjątków, do których należą m.in. taksówki, samochody, którymi poruszają się osoby niepełnosprawne, ale także pojazdy służb miejskich. Kierowcom aut spalinowych, którzy nie będą przestrzegać nowych ograniczeń i wjeżdżać do zielonej strefy grozi mandat w wysokości 500 zł.

Nie wszyscy są jednak zadowoleni z tego pomysłu: część mieszkańców zawiązała inicjatywę „Nic o nas bez nas” i zebrała już około 4 tysięcy podpisów przeciwko wprowadzeniu strefy. Z tego też względu urzędnicy zwlekają z podjęciem ostatecznej decyzji – głosowanie miało się odbyć 26 września. Przeciwnicy projektu postulują zresztą, aby stosowną uchwałę podjęła już nowa rada wybrana w nadchodzących wyborach.

/Fot: sweens308//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje