Bez względu na to, czy przeprowadzasz się do nowego osiedla na obrzeżach dużego miasta w Polsce, czy mieszkasz na typowym amerykańskim przedmieściu, nieodłącznym elementem krajobrazu są tu wszechobecne samochody. Dlatego architekci projektujący osiedle Oberbillwerder pod Hamburgiem, od początku chcieli by wyróżniającą je cechą (poza nowoczesnym designem) był właśnie brak widoku samochodów. Jak tłumaczył Fast Company Darius Reznek, partner zarządzający holenderskiej firmy architektonicznej Karres en Brands, nie chodzi o to, by tworzyć dzielnicę bez samochodów, ale raczej „ulice bez samochodów.” Nadal będzie można tu dojechać autem, ale najważniejsi mają być piesi oraz przyjazna im przestrzeń publiczna, nie zaśmiecana widokiem nieustannie przejeżdżających albo parkujących w pobliżu samochodów. Architekci z Karres en Brands oraz z duńskiej Adept (którzy są twórcami Oberbillwerder) tak je zaprojektowali, by większość mieszkańców nowego osiedla rzadko musiała korzystać z aut, a jeśli będą to robili, to tak by było to, jak najmniej uciążliwe dla pozostałych mieszkańców.
Oberbillwerder, na terenie której ma powstać 7 tys. domów i mieszkań, znajduje się tuż obok stacji kolejowej, z której dojazd do centrum Hamburga zajmuje mniej niż 15 minut. Starsze osiedla zbudowane w okolicy jeszcze w latach 70., zostały zaprojektowane jak typowe sypialnie, czyli miejsca do których przyjeżdża się wieczorem, kiedy załatwi się już wszystkie aktywności w mieście (przedszkole, zakupy, kolacje, kino, spotkanie z przyjaciółmi, dodatkowe zajęcia). Na Oberbillwerder ma być zupełnie inaczej , będą tu szkoły, dużo zielonej przestrzeni, dobrze zakomponowane punkty gastronomiczne oraz nowoczesna przestrzeń handlowa i biurowa, do której mieszkańcy będą mogli dotrzeć pieszo o lub rowerem, w ciągu kilku minut. Całą okolicą będzie oplatała duża zielona pętla, będąca parkiem i centrum aktywności.
Jak tłumaczy Martin Laursen, współzałożyciel Adept ulice mają się stać raczej przestrzenią rekreacyjna, na których dobrze spędza się czas. Ci, którzy będą jednak potrzebowali korzystać z samochodów, będą mogli je zostawić w podziemnych garażach otaczających Oberbillwerder, których dachy mają być wykorzystane pod miejskie rolnictwo albo infrastrukturę sportową (siłownie, trasy do biegania). Ponieważ obszar ten jest podatny na powodzie, projektanci zaplanowali system kanałów oraz zielonych dachów, naturalnie pochłaniających wodę, a jednocześnie urozmaicających krajobraz. Jak twierdzą architekci od początku przyświecającą im ideą nie było to, że “samochody są złe”, po prostu chodziło o to “by było ich mniej”
Jeszcze nie dodano komentarza!