Skip to main content

Irlandia jest pierwszym krajem, który podjął decyzję o tym, że wycofa się z inwestycji w paliwa kopalne. W ostatnich dniach stycznia Fossil Fuel Divestment Bill przyjął parlament.

Oznacza to, że rządowy fundusz Ireland Strategic Investment Fund (ISIF), którego aktywa warte są 8 mld euro, będzie musiał wycofać się ze wszelkich inwestycji w spółki wydobywcze, paliwowe oraz górnicze, które mają coś wspólnego z węglowodorami. Nowe zasady mają wejść w życie za kilka miesięcy, po uszczegółowieniu kwestii przez Komisję Finansową parlamentu.

Inicjatorem projektu była Trócaire, katolicka organizacja, której celem jest walka z globalnymi problemami, takimi jak obrona praw człowieka, walka o równouprawnienie, zrównoważony rozwój i kwestie zmian klimatu. Ustawę, z której Irlandczycy są bardzo dumni poparło 90 parlamentarzystów, podczas gdy 53 było przeciw.

Irlandia jest pierwszym państwem, które podjęło tak zdecydowany krok, ale już rok temu o podobnej zmianie strategii zdecydowały władze Kopenhagi. Na wniosek burmistrza miasta taką decyzję przyjął komitet finansowy ratusza. W ten sposób fundusz miejski, którego aktywa warte są 7 mld koron (niecały 1 mld euro) zaczął sprzedawać wszystkie akcje i udziały w spółkach powiązanych z wydobyciem ropy, gazu i węgla.

Podobny krok, ale dotyczący wybranych spółek podjęli Norwegowie. Dla nich całkowite wyjście z przemysłu paliwowego jest jednak trudne do zrealizowania, bo to właśnie z ropnych odwiertów na Morzu Północnym zasilany jest rządowy fundusz emerytalny, który ma zabezpieczyć przyszłość mieszkańców.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.