Podczas gdy ogromne chińskie metropolie szybko wchłaniają otaczające je obszary wiejskie, władze próbują równoważyć szkody dla środowiska – przede wszystkim w postaci utraty naturalnego habitatu i wzrostu zanieczyszczenia. Jednym z takich przedsięwzięć jest zamiana powiatu Chongming, złożonego z trzech wysp położonych w ujściu rzeki Jangcy, na północnym wschodzie od Szanghaju, w nowoczesną eko-wyspę, gdzie wzrost ekonomiczny będzie szedł w parze z ochroną środowiska naturalnego. W przeciwieństwie do innych tego typu projektów, jak eko-miasto Tianjin, czy Shenzhen, które powstały od zera na terenach pustych, Chongming to tereny rolnicze i zamieszkałe (przez ok. 700 tys. osób), co trzeba brać pod uwagę planując nowe rozwiązania.
Ogłoszony w 2010 r. projekt zakładał ograniczenie nowej zabudowy, ochronę ziemi uprawnej i zwiększenie powierzchni lasów, a także rozwój „zielonej gospodarki”, w tym organicznego rolnictwa i ekologicznej produkcji. Po kilku latach realizacji widać pierwsze efekty. Po pierwsze udało się zahamować proces urbanizacji. Tereny położone tak blisko Szanghaju mają dużą wartość komercyjną i są chętnie przechwytywane przez deweloperów. Na tej części obszaru, który nie został objęty projektem pojawiła się w tym czasie typowa miejska zabudowa. Tymczasem w Chongming faktycznie pojawiło się więcej lasów – w 2019 r. stanowiły one już 23% powierzchni, czyli dwa razy więcej niż średnio na terenach zurbanizowanych w Chinach. Przybyło też projektów turystycznych, jak np. Dongtan Wetland Park i przychody z turystyki wzrosły w latach 2008-2016 aż 4-krotnie z 270 mln do 1,09 mld juanów. Jednocześnie projekt uświadamia ważne wyzwania, które warto brać pod uwagę przy innych tego rodzaju przedsięwzięciach.
Po pierwsze Chińczycy nadmiernie skupili się na działaniach przynoszących szybkie efekty, np. nowe tereny leśne zadrzewione zostały pojedynczymi, szybko rosnącymi gatunkami drzew, co nie służy bioróżnorodności. Zastosowano też biurokratyczną zasadę „jedno miasteczko, jedno drzewo, jeden kwiat”, zgodnie z którą poszczególne miasta miały wybrać jeden konkretny gatunek kwiatów i drzew, którym obsadzało swój teren. Obecnie ponad 20 różnych gatunków rośnie z osobna z każdym z miasteczek, przy czym są one wybrane dość przypadkowo. Kolejne wyzwanie to zrównoważenie oczekiwań estetycznych I ekologicznych. W imię tych pierwszych, w Chongming chętnie używa się cementu i schematycznych rozwiązań np. w zakresie organizacji brzegów rzek, które mają być „schludne” raczej niż chronić natywną roślinność i zwierzęta. Pozostaje kwestia transportu. Chongming stało się atrakcyjnym miejscem wypoczynku dla mieszkańców Szanghaju, co zwiększa natężenie ruchu samochodowego. Choć na wyspie można poruszać się autobusami elektrycznymi i rowerami, niezbędne jest usprawnienie transportu publicznego, który by pozwolił się na nią dostać.
Jeszcze nie dodano komentarza!