Władze Denver przygotowały 3-letni program dofinansowania do zakupu rowerów elektrycznych. Pieniądze rozeszły się w pół roku. A mówimy o niemałym budżecie bo sięgającym 9 mln dolarów w mieście nieco większym niż Łódź.
Niespodziewany sukces sprawił, że Denver Office of Climate Action, Sustainability and Resiliency ogłosiło pod koniec października, że do końca 2022 roku przestanie wydawać nowe kupony na zakup e-rowerów. Ich wartość skalkulowana była tak, aby cenę przeciętnego roweru obniżyć o połowę. Nie były to jednak takie same bonusy dla wszystkich. Udzielano ich bowiem w zależności od dochodów kupującego. Maksymalna kwota dofinansowania sięgała 1,2 tys. dolarów, a rabaty zaczynały się od 400 dolarów. Dostępny był też dodatkowy bonus w wysokości 500 dolarów na droższe rowery towarowe używane do przewożenia dzieci, artykułów spożywczych lub narzędzi.
Ogromna popularność całej akcji szybko rozbudza nadzieje i oczekiwania. „Sukces Denver z ich programem rabatowym na e-rowery oferuje nam świetny model, który można wdrożyć w całym kraju. Aby zmieniać sposób podróżowania w miastach i rozwiązać problemy związane z jakością powietrza i klimatem, a także samy transportem. Większość podróży w miastach to dystans 6 mil lub mniej, idealny dystans na wycieczkę rowerem elektrycznym” – powiedział Piep Van Heuven, dyrektor ds. relacji rządowych w Bicycle Colorado.
Tymczasem władze Denver pracują nad uruchomieniem nowego programu, który wystartowałby w 2023 roku. Kluczowa sprawa to zorganizowanie budżetu. Potrzeby okazały się bowiem przerastać wszelkie wyobrażenia. Rabaty na e-rowery miały stanowić tylko część budżetu obejmującego również dopłaty do elektryfikacji domów, w tym paneli słonecznych i pomp ciepła. Wszystkie projekty tego typu są opłacane z 0,25 proc. podatku od sprzedaży przeznaczony na programy klimatyczne. Opłata uchwalona przez wyborców w 2020 roku ma na celu zebranie około 40 milionów dolarów rocznie.
Czytaj więcej na Colorado Sun
/Fot: European Cyclists’ Federation//
Jeszcze nie dodano komentarza!