To jeden lepszych przejawów „życia” naszych miast. Kiedy jakaś przestrzeń, traci swoje funkcje, szybko znajdowana jest dla niej nowe zastosowanie. Tak się dzieje ze starzejącymi budynkami, które jeśli mają jakąś wartość mogą zostać zrewitalizowane i służyć nowym funkcjom. Podobnym procesom podlegają infrastruktura transportowa. Szczególnie dotyczy to kolei i statków, które w wielu miejscach tracą na znaczeniu. Terenu po nieużywanej linii kolejowej albo nabrzeża, często nie da się, tak po prostu zburzyć.
Tory kolejowe potrafią na przykład biec po wiaduktach albo w tunelu, a portowe nabrzeże jest położone zbyt blisko wody, by móc w tym miejscu coś potem sensownego zbudować. Dlatego dobrym pomysłem na zagospodarowanie tego rodzaju teren jest stworzenie parku. Takim przykładem jest Philadelphia Rail Park zbudowany w miejscu po torach kolejowych biegnących przez centrum Filadelfii, czy Pier 55, znajdujący się przy nieczynnym nabrzeżu w zachodniej części Manhattanu.
Pierwszy z nich liczył sobie 5 kilometrów i łączy terenów zielonych i rekreacyjnych. W przedniej części parku wrażenie robią ogromne huśtawki, które dodają temu miejscu lekkości i fantazji, ale też są świetnym miejscem do podziwiania okolicznych murali oraz obserwowania najbardziej charakterystycznych budynków w Filadelfii. Za to główna część Pierr 55 znajduje się na wodzie, przy nabrzeżu, przy którym kiedyś cumowały transatlantyki. Ostatecznie znalazło się tam ponad 100 różnych gatunków drzew i krzewów, między którymi biegną alejki spacerowe oraz trasy do biegania. O skali projektu najlepiej świadczy amfiteatr, który ma mieści ponad 700 osób.
Jeszcze nie dodano komentarza!