Skip to main content

Które duże, nowoczesne miasto nie chce aby jego centrum zyskało na spójności, wyglądzie i estetyce? Do tego jednak potrzeba projektów budowlanych, które nie ograniczają się do punktowca pnącego się jak najwyżej, aby jak najlepiej wyzyskać niewielką działkę. A takie inwestycje dominowały dotychczas w Polsce, szczególnie w stolicy. Powoli to się jednak zmienia. Pierwszy robiony z większym rozmachem kompleks biurowy wokół Warsaw Spire powstaje na tzw. bliskiej Woli. Jeszcze bliżej Śródmieścia ma stanąć Cantralna Park – budowany przez kolej zestaw budynków vis-a-vis Dworca Centralnego. To projekty, jakich w stolicy dotąd nie wznoszono.

Wielkomiejskie ambicje twórców Warsaw Spire określa m.in. fakt, że wokół kompleksu trzech biurowców (plus budynek dawnego wydawnictwa Bellona) stworzony został nowy miejski Plac Europejski: są kawiarnie i restauracje, stoliki, środkiem płynie woda, a żeby nie było jak na całkiem nowy osiedlu sprowadzono specjalnie wyrośnięte już drzewa.
Projekt rozwijany pod szyldem Centralna Park pomyślany jest podobnie – zamiast odcinać się od miasta taflą szkła i barierkami ma stworzyć ciąg komunikacyjny, który wpasuje się do lokalnego życia. Działkę o powierzchni 2 ha ma rozciąć pasaż dla pieszych. Będzie się ciągnął pomiędzy kilkupiętrowymi budynkami, skalą odpowiadającymi tym po drugiej strony al. Jerozolimskiej. Całość zatopiona zostanie w zieleni, która znajdzie się nie tylko w pasażu, ale także na dachach budynków.

Dla podkreślenia wielkomiejskość całego projektu powstanie też dominująca nad założeniem wieża usytuowana na przeciwko budynku dworca, a jednocześnie w opozycji do znajdującego się po skosie Hotelu Marriott. Nie wysokość jednak, ale konstrukcja jest w niej najważniejsza. Będzie to budynek składający się z lekko porozsuwanych brył – wyglądać będzie jakby ułożony z pojedynczych, nieprzystających bloków. Nie jest to koncept nowy. Tego typu zabieg jest we współczesnej architekturze bardzo na czasie. W podobny sposób ma być poukładana nowa wersja nowojorskiego WTC. Jak tłumaczą amerykańscy projektanci klocki, z których budynek ma być poskładany, gabarytowo odpowiadają kamienicom znajdującym się w sąsiadującej z budynkiem dzielnicy TriBeCa. W ten sposób nowa wieża chce wpisywać się w okoliczny pejzaż.

Skala warszawskiego przedsięwzięcia jest rzecz jasna znacznie mniejsza – na swój projekt PKP zamierza wydać ok. 350 mln euro. Na samą inwestycję przyjdzie jednak pewnie poczekać – ruszy wraz z planowaną na lata 2018 – 2022 przebudową węzła kolejowego znajdującego się pod działką. Nie jest to jednak jedyny tak rozległy projekt jaki w tym czasie możemy zobaczyć w Warszawie. Poza Portem Praskiem, którego przebudowa jest rozwijana bez pośpiechu, najciekawsze, rozległe place można znaleźć właśnie na zachód od centrum. Gotowy do zabudowy jest m.in. zestaw działek przy ul. Towarowej – 2,5 ha na którym dziś stoi CH Jupiter – i jeszcze większej parcela (4,4 ha) po dawnych Browarach Warszawskich (projekty te czekają na to jak miasto poradzi sobie z zagospodarowaniem ogromnej ilości biur, które właśnie wyrosły lub powstaną). Wielką niewiadomą pozostają jednak dwie najważniejsze lokalizacje, ciągnące się na obrzeżach Pałacu Kultury – ta na tzw. ścianie wschodniej, wzdłuż Marszałkowskiej, gdzie grunty skupuje miasto i należąca do kolei długa działka nad torami wzdłuż al. Jerozolimskimi.

Najpopularniejsze teksty

Mocno zbiedniejmy przez zmiany klimatyczne

Milion drzew wyrasta pod Paryżem

Wojny to dodatkowe 5,5 proc. emisji CO2

Samogaszące się akumulatory

Uprawy oszczędzające wodę