Z początkiem lipca nasz system segregacji śmieci dotarł do kolejnego stadium ewolucji. Zamiast trzech pojemników – na papier i plastik, szkło i odpady zmieszane – będziemy mieć ich pięć. Tylko szkło pozostanie po staremu. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska, przede wszystkim oddzielony zostanie papier od tworzyw sztucznych, ale wraz z nim nie będziemy też gromadzić metal. Z kolei w najbardziej pojemnym zbiorze odpadów zmieszanych wydzielona zostanie frakcja biodegradowalna.
Nowe przepisy ujednolicają zasady segregacji, także określając kolory pojemników. Dotychczas niektóre miasta ograniczały się do podstawowej segregacji, a inne dokonywały jej zgodnie z zasadami obowiązującymi obecnie – tak jak Wrocław czy Szczecin.
Jeśli chodzi o szczegóły, pierwsza zasadnicza zmiana dotyczy samego papieru. Oddzielenie go od tworzyw sztucznych to jedno, ale w dotychczasowym systemie trafiało się dużo brudnego papieru, który nie nadawał się do dalszej obróbki. Dlatego wyraźnie zaleca się, aby go tu nie było i zasadniczo powinien trafić do odpadów zmieszanych.
Ostatecznie rozstrzygnięto też dylemat, gdzie mają trafiać kartony po sokach i mleku – nie do papieru, ale plastiku, gdzie zresztą powinny znaleźć się też wszystkie opakowania wielomateriałowe.
Z punktu widzenia całego systemu segregacji kluczowe jest jednak wydzielenie frakcji biodegradowalnej, która trafia na wysypiska z odpadami zmieszanymi. Szacuje się, że stanowi ona około połowy tych śmieci. Same odpady zmieszane to około 90 proc. tego co trafia na wysypiska.
Frakcja bio na wysypisku jako taka, jest rzeczą niepożądaną, bo m.in. tworzy dużą ilość metanu, ale to też wskazuje jej potencjał jako źródła energii. Odpady organiczne można przerabiać na biometan i stosować jako biopaliwo w elektrowniach – ich kaloryczność to 10GJ/tonę, czyli prawie połowa tego, co daje węgiel i mniej więcej tyle, co popularna biomasa, taka jak zrębki drzewne. Alternatywne zastosowanie to tworzenie kompostu, który trafia później na pola. A Segregacja bioodpadów na etapie domowego śmietnika istotnie zmniejsza koszty pozyskanego z nich surowca.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Już na przykładzie szkła widać niekonsekwencje, z jednej strony wrzucamy szklane opakowania po kosmetykach by zaraz dowiedzieć się, że szklanych opakowań po kosmetykach wrzucać nie wolno. Skończy się na tym, że ludzie w ogóle przestaną segregować odpady. Wrocław przyznał się, że na opłatach za wywóz śmieci jest 72mln do przodu i nie zamierza ani obniżyć opłat, ani oddać tych pieniędzy mieszkańcom. Cóż, mnie coraz mniej chce się zwracać uwagę co gdzie wrzucam, a trzy kosze w kuchni też średnio pasują mi do wystroju 😉
jak zwykle rozpiska jest pozostawiająca użytkowników w dylematach. Rodzaje odpadów wymienione na liście „negatywnej” nie są potem wymieniane przy innych pojemnikach.
Odchody zwierząt – nie do biomasy. To dokąd? Żwirku po kocie nie wrzucę do kanalizacji bo się zatka.
Pojemniki po farbach gdzie?
Papier mocno zabrudzony gdzie?
Pieluchy gdzie?