Skip to main content

Nowy Jork idzie na dietę

W Nowym Jorku przetworzone mięso trafia na cenzurowane: nie będzie już podawane w publicznych szkołach i na uczelnianaych stołówkach. Oznacza to, że na lunch nie ma pepperoni, boczku, wędlin, kiełbasek ani hot dogów. To element walki miasta o lepsze zdrowie mieszkańców.

Pierwszy krok tej akcji już opisywaliśmy w maju. To decyzja o wprowadzeniu Bezmięsnych Poniedziałków. Już od początku roku wszystkie szkoły tydzień zaczynają od warzywnej diety. Politycy i urzędnicy oświatowi przekonują, że decyzja o przyjęciu nowego rozporządzenia podbudowana jest badaniami, które wskazują na niekorzystny wpływ czerwonego mięsa, zwłaszcza przetworzonego na zdrowie. W tym przypadku mówimy o dzieciach i młodzieży, chodzi więc przede wszystkim o większe prawdopodobieństwo otyłości i cukrzycy, ale także przypadki raka jelita grubego, na którego coraz bardziej narażeni są młodzi ludzie.

National Cancer Institute publikuje informację, że ryzyko zachorowania na raka jelita grubego w przypadku dzisiejszej młodzieży jest od dwóch do czterech razy wyższe niż w latach 50. Co jeszcze bardziej niepokojące, badania wykazały, że tylko jeden hot dog lub dwa paski boczku dziennie zwiększają ryzyko raka jelita grubego o 18 procent. „Nie możemy karmić naszych dzieci produktami, w przypadku których istnieją naukowe dowody, że to substancje zwiększające ryzyko raka w życiu dorosłym. Nuggetsy z kurczaka i Sloppy Joe (rodzaj kanapki – red.) są w tej samej klasie produktów, co papierosy. Wiemy, że nigdy nie damy naszym dzieciom papierosów do palenia, więc nie ma absolutnie żadnego powodu, dla którego powinniśmy nadal zatruwać ich zdrowie przetworzoną żywnością.”, tłumaczy burmistrz Brooklynu, Eric Adams.

Czytaj więcej na Inhabitat

/Fot: Bruce Tuten//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje