Według naukowców z Oregon State University fale morskie mogą dostarczyć niemal 2/3 prądu. Oszacowali, że w Stanach Zjednoczonych oblewanych z obu stron falami oceanu w ten sposób da się wyprodukować 2,64 bln kilowatogodzin rocznie (ang. trillion), co odpowiada 64 procentom całkowitej produkcji energii elektrycznej w USA w 2022 roku.
Zaznaczają przy tym od razu, że nie tak łatwo dobrać się do tak potężnej mocy. Technologia energii fal jest trudna do zaprojektowania, koszty początkowe są wysokie, a testowanie na otwartych wodach oceanu jest bardzo trudne z regulacyjnego punktu widzenia. Od czegoś trzeba jednak zacząć i dlatego właśnie wystartował pierwszy finansowany przez rząd USA pełnowymiarowy, podłączony do sieci energetycznej ośrodek testowy wykorzystujący energię fal.
Projekt PacWave South jest prowadzony przez Oregon State University i obejmuje leżącą 7 mil od wybrzeża „działkę” na oceanie o powierzchni 2 mil kwadratowych. Tutaj deweloperzy i firmy energetyczne będą mogły przeprowadzać testy technologii pozyskiwania energii z fal – w sumie będzie można testować do 20 urządzeń jednocześnie. Inwestycja warta jest 80 milionów dolarów
Technologia energii fal wciąż pozostaje w fazie badań i rozwoju, a chociaż eksperci postrzegają ją jako bardzo obiecującą, to wciąż daleko do tego, aby miała poważny wpływ na wytwarzanie prądu. Wynika to między z wolno upowszechniające się technologii, której wartość rynku w latach 2019-27 ma wzrosnąć tylko trzykrotnie. Potem może nastąpić dopiero pzyspieszenie
/Fot: Marco Verch//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!