Lowline to projekt jakiego nie było – park rosnący pod ziemią. Inicjatywa młodych nowojorskich projektantów, którzy wymyślili sobie, że stworzą park rosnący pod ziemią. Lower East Side, to część Manhattanu gdzie dominuje zwarta zabudowa i nie ma zbyt wiele miejsca na kawałek zieleni. Dlatego park Lowline założony ma być na dawno nie używanej, podziemnym dworcu kolejki jeżdżącej na Brooklyn.
Stacja przy Delancey Street stoi pusta już od 60 lat. Dopiero jednak w 2011 inicjatorzy Lowline zgłosili chęć zagospodarowania podziemnej hali. Pomysł założenia tu parku szybko zelektryzował całe miasto. Nic więc dziwnego, że w 2012 Lowline stał się gwiazdą Kickstartera, gdzie inicjatorzy postanowili zgromadzić fundusze na prezentację innowacyjnego systemu oświetlenia parku – w kilka tygodni zebrali 150 tys. dolarów. Była to największa suma jaką dotychczas zgromadzono na projekt miejski.
A sama technologia wygląda całkiem zjawiskowo, bo Lowline w dużym stopniu ma się grzać w świetle dziennym. Podziemny dworzec nie ma jednak bezpośredniego powiązania z powierzchnią, na której ciągnie się ulica. Projektanci wymyślili coś na kształt kielichów, które nad ziemią zbierają światło, przesyłają je na dół światłowodem, aby tuż nad koronami parkowych, podziemnych drzew oddać je z powrotem.
Projekt nie jest prosty, więc jego organizacja wciąż się ciągnie. Organizatorzy otwierają kolejne wystawy prezentujące ich projekt – w październiku rusza The Lowline Lab, gdzie będą prezentowane technologiczne rozwiązania wykorzystywane w przyszłym parku. Najbliższe dwa lata dają sobie za to na dopięcie wszelkich formalności, zebranie pieniędzy i ruszenie z budową. Pierwsi goście mają odwiedzić Lowline już w 2018 roku.
Jest to przedsięwzięcie wpisujące się w coraz szerszy trend budownictwa podziemnego – opisywaliśmy go w tekście Miasta wznoszą się pod ziemią.