Skip to main content

Paryż, który zjadł samochody

Może nie jest to widoczne na pierwszy rzut oka, ale w Paryżu co roku ruch na drogach zmniejsza się o 5 proc. Takie dane przekazała mer Paryża, Anne Hidalgo, w wywiadzie dla Le Parisien. Nie zawsze jest to widoczne na drogach, bo równolegle zmniejsza się przestrzeń ruchu dla aut. A to właśnie jest jednym z kluczowych celów zmian wprowadzonych za jej kadencji.

Anne Hidalgo do ratusza wprowadziła się pięć lat temu i szybko ogłosiła swój plan, aby z Paryża uczynić jedną z najczystszych (o ile nie najczystszą) stolic Europy. „Miasto, w którym otacza cię tylko zgiełk i masa samochodów to nie miasto”, zadeklarowała mer miasta i planując, że do 2050 roku emisja dwutlenku węgla w mieście powinna spaść o trzy czwarte. W pierwszej kolejności wprowadziła przepisy antysmogowe, które ograniczają możliwość wjazdu najbardziej toksycznym autom. Do tego zaczęła ograniczać prędkość i wyłączać z ruchu kolejne części miasta. Hidalgo przede wszystkim podjęła się kontynuowania procesu wypraszania samochodów z bulwarów Sekwany. Nadrzeczne drogi kawałek po kawałku oddawane były pieszym. Drugi spektakularny projekt tego typu to oddanie we władanie pieszych siedmiu najładniejszych miejskich placów. Na pierwszy ogień poszedł Plac Republiki, gdzie całkiem zlikwidowano jedną z ulic i samochody z jednej tylko strony muszą objeżdżać teraz rozległą przestrzeń spacerową.

Jednocześnie ze zwalczaniem kierowców Hidalgo rozwija alternatywne środki transportu. Najwięcej inwestuje w kolej, gdzie projekt rozbudowy sieci o 68 stacji i 200 km nowych tras będzie kosztować 26 mld euro. Dzięki temu mocno zatłoczona kolejka zwiększy możliwości przewozu pasażerów o 40 proc. Wszystko będzie się odbywać etapami do 2030 roku. Mocno promuje też jazdę na rowerze, i to nie tylko za pomocą dopłat dla tych dojeżdżających do pracy, którzy przerzucą się z czterech na dwa kółka.
Paryż przede wszystkim inwestuje w infrastrukturę rowerową i zmienia przepisy na ich rzecz. Do końca dekady chce podwoić sieć dróg rowerowych. Na 80 km tras wyda 150 mln euro. Najważniejsze jest utworzenie pięciu szerokich autostrad. Trzy będą się ciągnęły ze wschodu na zachód (dwie z nich po obu stronach Sekwany), a dwie pozostałe zepną północą i południową część obwodnicy miasta.

Suma działań na różnych polach powoduje, że co roku z miasta ubywa te 5 proc. samochodów. A jak podkreśla sama Anne Hidalgo ” Oznacza to, że możesz regularnie odzyskiwać 5 proc. miejsc parkingowych.” Pani Mer ma też już plan co zrobić ze zdobyczami swojej rekonkwisty i zaproponowała, aby zlikwidowane miejsca parkingowe zastępować mini-ogrodami. Proces ten ma się rozpocząć już w tym roku na Avenue Daumesnil, osiowej arterii przecinającej południowy wschód miasta. Jest to element szerszego programu zazieleniania wszystkich dostępnych kawałków miasta.

/Fot: Luc Mercelis//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.