Skip to main content

Pasieka na farmie solarnej

Mijając rozległe przydrożne farmy solarne, nie jednemu przyszło na myśl jak wiele terenu zajmują ustawione pod kątem panele. Czy nie można tego lepiej wykorzystać? Oczywiście, że tak: na obu krańcach świata powstają projekty łączące produkcję prądu z uprawami i hodowlą.

W Japonii od paru lat działa opisywana przez nas farma solarna, która pod panelami kryje uprawy grzybów – uszaków, popularnych w dalekowschodniej kuchni. Z USA wyszedł za to pomysł ustawienia na farmach uli. To idea, której inicjatorem jest organizacja non-profit Fresh Energy. To przede wszystkim połączenie interesów inwestorów w energetykę odnawialną oraz hodowców pszczół.

Fresh Energy chce w ten sposób uczestniczyć w rozwiązaniu problemu ginięcia pszczelich rodzin i kryzysu związanego z ubytkiem owadów zapylających. Pierwszym krokiem ku temu jest zachęcanie właścicieli farm solarnych do tworzenia w ich otoczeniu łąk kwietnych, które staną się naturalnym azylem dla tego typu owadów. Podobne inicjatywy przeprowadzili już w różnych miejscach w USA, a najlepiej przyjęły się w Minnesocie, gdzie tutejsze zrzeszenia farmerskie chcą ustanowić standard tworzenia łąk na farmach solarnych.

Dalszym krokiem jest sprowadzenie pszczelich kolonii. Tak stało się m.in. na prowadzonej przez Pine Gate Renewables farmie Eagle Point w Medford, w Oregonie. Na jej obrzeżu już ustawiono 48 uli, a na wiosnę przyszłego roku, kiedy łąka dobrze się przyjmie, pod osiedla dla pszczół Eagle Point przekaże 17 dodatkowych hektarów ziemi.
To największy projekt tego typu, niemniej potencjał jest znacznie większy. Już działające i te powstające farmy solarne w USA zajmują około 35 tys. ha gruntów rolnych.

/Fot: Pine Gate Renewables//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje