Amerykanie, zwłaszcza ci z zachodniego wybrzeża, borykają się z nadwyżką plastikowych odpadów od czasu, gdy zakaz ich importu wprowadziły Chiny. Pojawił się więc pomysł ich bardzo efektywnego wykorzystania. Odzyskane tworzywo sztuczne posłuży do pokrycia ulic
Jak donosi The Architect’s Newspaper, sprawą zajmie się firma Technisoil, której hasło brzmi Innovation for Modern Landscapes, czyli w wolnym tłumaczeniu innowacje dla nowoczesnej przestrzeni. Z odpadów robi coś, co sama nazwała plastikowym asfaltem, bo właściwie zarówno plastik, jak i asfalt mają wspólne węglowodorowe źródło. W ogólnym opisie proces wygląda na dość prosty: odpady najpierw się mieli, a później doprowadza do stanu płynnego (czegoś w rodzaju oleju), który później staje się spoiwem wylewanym i zastygającym na drodze.
Według Department of Street Services w Los Angeles poza kwestią zagospodarowania odpadów własnych miasta technologia ta ma dwie podstawowe zalety. Jest ponoć bardziej trwała niż zwykły asfalt, a do tego kosztuje o 25 proc. mniej (wykazuje przy tym podobne właściwości, jeśli chodzi o przyczepność i poślizg).
„To fascynująca i w dodatku ekologiczna technologia. Jeśli wdrożymy ją na dużą skalę, to będzie czynnik całkowicie zmieniający reguły gry” – powiedział Keith Mozee, reprezentujący drogowców z ratusza w LA.
Pierwsze testowe wylewki odbędą się jeszcze w tym roku na skrzyżowaniu West First Street oraz North Grand Avenue znajdującym się w centrum miasta (wcześniej tę technologię zastosowano na niewielką skalę w San Diego na terenie campusu Uniwersytetu Kalifornijskiego). Dopiero wówczas będzie można ocenić jaką część miejskich odpadów plastikowych uda się wykorzystać w drogownictwie.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!