Skip to main content

Były latające uniwersytety, a teraz mamy Pływający Uniwersytet. Taki przynajmniej powstał w Berlinie, na jednym ze zbiorników gromadzących wodę opadową. Ma to być sezonowe miejsce, w którym studenci i eksperci z całego świata będą pracować nad wyzwaniami, przed którym stoją współczesne miasta.

Campus właściwie pozostaje w ciągłej budowie: tworzenie jego kolejnych segmentów to jeden z istotnych elementów pracy nad urządzeniem miasta. Obok tak klasycznych elementów jak biblioteka, przestrzeń do pracy czy audytorium (z basenem), znalazła się tu eksperymantalna kuchnia, system filtracji wody, a także plantacja, na której prowadzi się szybkie i wydajne uprawy warzyw.
Na Pływający Uniwersytet z jednej strony zjeżdżają studenci architektury, wzornictwa przemysłowego oraz sztuki, a z drugiej przyszli inżynierowie dający wsparcia technologicznego. Instytucja ma jednak charakter otwarty i przyjmuje wszystkich zainteresowanych, niezależnie od wieku oraz statusu naukowego.

Tutaj pracują nad swoimi pomysłami, robią prototypy i je testują. Uczą się, jak robić piec zasilany energią słoneczną, jak wykorzystać bakterie do oczyszczania wody czy też tworzyć wodny park.
Uniwersytet ma charakter sezonowy. Będzie działał do połowy września. Później, jak to w nowoczesnym mieście żyjącym w rytmie circular economy, jego elementy mają znaleźć nowe zastosowanie.

Źródło: PopUpCity

/Fot: Pływający Uniwersytet//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje