Skip to main content

Lepsze połączenie miasta z wodą, która się w nim znajduje – czy to rzeka, morze czy jezioro – to jeden z najbardziej gorących tematów współczesnej architektury. Za taki projekt wzięli się właśnie w szwajcarskim Lugano. W imię idei miasta zielono-niebieskiego chcą się lepiej zintegrować z tutejszym jeziorem Lugano, które dawno temu oddzielili sobie ruchliwą trasa.

Stąd projekt Carlo Ratti Associati oraz Mobility in Chain, który nabrzeże ma uczynić przyjazne mieszkańcom nie tylko pod względem architektonistyczno-urbanistycznym, ale także komunikacyjnym – dlatego taki jest też skład projektowych, gdzie obok architektów specjalizujących się w zieleni biorą też udział inżynierowie od ruchu.

W tym względzie charakterystyczna będzie elastyczność okolicznych dróg o zmiennej funkcjonalności. Przejściowo mogą być zwężany, ruch samochodów może być ograniczany albo całkiem blokowany. Wówczas zamienią się w przestrzeń do spacerów, zabaw czy nawet gry w koszykówkę. Wszystko przy zastosowaniu inteligentne oznakowania. Do tego pojawi się też odpowiednio dostosowane mała architektura i umeblowanie miejskie, a nawet infrastruktura wytwarzająca odnawialną energię.

Nabrzeże ma być również urozmaicone pływającymi wyspami do których dotrzeć można będzie promenadą. Mają jednak pełnić nie tylko rolę spokojnego azylu dla mieszkańców, ale także wodnej flory i fauny, którą projektancie chce z powrotem wprowadzić do miasta.
Nie zabraknie jednak też nowoczesnych rozwiązań, jak np. budynek, którego dolna kondygnacja w połowie umieszczona zostanie poniżej linii wody. Dzięki temu siedząc w tutejszej kawiarni będzie można śledzić co się dzieje w toni jeziora.

/Fot: Carlo Ratti Associati//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje