Tak przynajmniej przekonują naukowcy z Potsdam Institute for Climate Impact Research. Używanie zbrojonego betonu, powszechna alternatywa dlabudowania z drewna, oznacza niebywały wzrost emisji CO2. Wszystko wiąże się z niesłabnącym wzrostem populacji i rosnącymi potrzebami mieszkaniowymi.
Eksperci w raporcie bazują na scenariuszu, w którym do 2050 r. na Ziemi może być ponad 9,5 miliarda ludzi, z czego 70 proc. będzie żyło w środowisku miejskim. Tymczasem już teraz cement używany w budownictwie jest źródłem 8 proc. światowej emisji CO2. A jeśli nie zmienimy naszego modelu budowy bazującej na betonie i stali, to według Potsdam Institute for Climate Impact Research skumulowana emisja gazów cieplarnianych powstająca przy wytwarzaniu tych materiałów budowlanych w 2050 roku może już stanowić jedną piątą globalnej puli emitowanego CO2.
Dlatego niemieccy naukowcy proponują, aby pójść w drugą stronę. Aby drastycznie ograniczyć ślad węglowy trzeba tworzyć pochłaniacze dwutlenku węgla. Budynki, które będą stać całe dekady są świetnym miejscem na długoterminowe składowanie węgla. Tyle, że stal i beton prawie nie magazynują węgla. W przeciwieństwie do drewna.
W swoich badaniach analizowali cztery scenariusze rozwoju budownictwa drewnianego na przestrzeni kolejnych 30 lat. Scenariusz bazowy, czyli utrzymanie status quo oznacza 0,5 proc. udział domów z drewna, kolejne zakładają jego wzrost do 10, 50 i 90-proc. udziału. W wariancie pasywnym w drewnie budowlanym zmagazynujemy 10 milionów ton węgla rocznie, a w wersji maksimum prawie 700 milionów ton.
Rzecz jasna, podkreślają naukowcy, tak drastyczna zmiana musiałaby być dokonana bardzo rozważnie. Przede wszystkim trzeba wypracować zrównoważony model pozyskiwania drewna, tak aby nie zaburzyć bilansu ekologicznego (tym bardziej, że obecnie znaczna część krajów chce powiększych leśne areały). Druga kwestia to rozwój technologii, która pozwoli na opracowanie elementów konstrukcyjnych nadających się do prostego ponownego użycia lub recyclingu w przypadku rozbiórki lub zniszczenia budynku.
Niemcy przypominają też, że historycznie porzuciliśmy drewno ze względu na jego niską wytrzymałość i łatwopalność. Pod tym względem technika poczyniła już jednak bardzo duże postępy, co przekłada się także na rosnącą popularność użycia drewna także przy bardzo dużych konstrukcjach.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!