Są miasta, gdzie wszystko wokół zmienia się na lepsze, a centralne punkty i ciągi komunikacyjne miasta są tak ważne, że nikt przez lata nie chce zabrać się za ich zmianę. Wśród tego typu rodzynków znajduje się Poznań ze swoją ulicą Św. Marcina. Niby to high-street wielkopolskiej stolicy, a jednak jest siedliskiem second-handów, po którym mieszkańcy przechodzą tylko po drodze. Wreszcie ma się to jednak zmienić. Po kilku próbach podjęcia przebudowy, w ostatnich dniach listopada miasto rozstrzygnęło konkurs nowe zagospodarowanie centralnej ulicy Poznania.
Rywalizację wygrało Studio ADS, kojarzone głównie ze spektakularnym projektem centrum handlowego Stary Browar. Głównym założeniem tej koncepcji, podobnie jak konkurujących prac, jest wprowadzenie sporej ilości zieleni i ograniczenie ruchu kołowego. Na odcinku ulicy pomiędzy ul. Kościuszki a al. Marcinkowskiego, czyli większej części św. Marcina, ma pozostać tylko jeden pas jezdni w każdą stronę. Poza tym poprzeczne Kantaka i Gwarna, gdzie jeździ tramwaj, w ogóle mają być zamknięte dla samochodów. Dostawiony zostanie jeszcze jeden przystanek tramwajowy (przy ul. Ratajczaka).
Bulwar przeznaczony dla pieszych stanie się więc dominującą częścią całej koncepcji. Na św. Marcina szeroki deptak będzie się ciągnąć na wysokości wieżowców Alfa. To jednak nie wszystko. Samochody wyprowadzone zostaną także z równoległej, ul. 27 Grdunia zaczynającej się na wysokości Okrąglaka. To druga ważna oś miasta ciągnąca się z zachodu na wschód.
Jeśli projekt Studia ADS zostanie wprowadzony w życie, będzie to pierwsze takie założenie w centrum dużego polskiego miasta. Dotychczas ruch był ograniczany zwykle w obrębie starówki. W tym przypadku zmiana dotyka głównych szlaków komunikacyjnych przecinających centrum metropolii.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
W PROJEKTACH POLSKICH MIAST CORAZ WIĘCEJ DRZEW I LUDZI |
W DUBLINIE TRAMWAJE I DEPTAKI ZAMIAST SAMOCHODÓW | PLACE PARYŻA ZMIENIĄ SIĘ DLA PIESZYCH I ROWERZYSTÓW |