Dash Button to nowy wynalazek Amazona. Przycisk, dzięki któremu w sekundę można zamówić potrzebne produkty domowego użytku. Gdy coś się kończy, wystarczy tylko nacisnąć guzik z logo produktu lub marki. Podłączone do sieci małe urządzenia można instalować w dowolnym miejscu w domu, np. w pokoju dziecięcym przycisk do pieluch, w okolicach pralki do proszku do prania, a w łazience do maszynek do golenia. Wystarczy nacisnąć, aby złożyć zamówienie w Amazonie, a potem tylko czekać, aż kurier dostarczy potrzebne rzeczy.
Na razie istnieje możliwość zainstalowania do 3 guzików w jednym mieszkaniu, ale być może wkrótce domy zamienią się w mini supermarkety, gdzie w każdej chwili będzie można coś kupić. To sposób na zwiększenie lojalności klientów, zarówno Amazona, jak i współpracujących marek. Zwolennicy pomysłu przekonują, że wynalazek usprawnia życie. Przeciwnicy uważają go za absurdalny sposób na jeszcze dalej posuniętą komercjalizację codziennego funkcjonowania. To rozwiązanie dobre dla dużych firm, ale zagraża małym, lokalnym biznesom – mini marketom i małym, osiedlowym sklepom. Są to jednak koszty innowacyjności. A jej przejaw to nie tylko przeniesienie zakupów do domu, ale również wprowadzenie znanego z zakupów online i lubianego przez konsumentów elementu klikania, mimo że wcale nie korzystamy z komputera, laptopa, czy innych urządzeń mobilnych.
Według Wall Street Journal Dash Button to kolejny krok w kierunku inteligentnych domów. Amazon już pracuje nad urządzeniami, które by automatycznie, bez naszej ingerencji, dbały o zaopatrzenie domu w potrzebne produkty.