Odpady z tworzyw sztucznych są bardzo trudne do recyklingu i ich realny odzysk jest niewielki – w USA mówi się o 10 proc., ale Green Peace wyliczył, że po odliczeniu eksportu śmieci to raczej 5 – 6 proc. Dlatego naukowcy z Uniwersytetu Stanforda przekonują, że jednym z najlepszych sposobów ich wykorzystania jest użycie na budowie, zwłaszcza dróg. I to się już dzieje.
„Staraliśmy się znaleźć rozwiązanie, które stworzy duże zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne pochodzące z recyklingu, a jednocześnie będzie miało długą żywotność”, w rozmowie z Fast Company mówi Zhiye Li, doktor habilitowany w dziedzinie inżynierii lądowej i środowiskowej i główny autor białej księgi dotyczącej wykorzystania odzyskanego plastiku w infrastrukturze, która jest dodatkiem corocznego Raportu Narodowej Akademii Nauk, Inżynierii i Medycyny przeznaczonym dla Kongresu, Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych i Agencji Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych.
Sposób na zamknięcie strumienia odpadów
Jest to przede wszystkim przewodnik po najlepszych praktykach jakie należy zastosować, aby dzisiejszy problematyczny odpad, stał się budulcem jutra. Pokazujące, że w odpowiednich warunkach tworzywa sztuczne pochodzące z recyklingu mogą być ponownie wykorzystywane na ogromną skalę w postaci materiałów budowlanych.
„Kiedy zastanawiamy się, jakie jest realne rozwiązanie ponownego wykorzystania niektórych z tych materiałów, musimy zidentyfikować części naszej gospodarki, które zużywają ogromne ilości materiałów. A branżą, która zużywa znacznie więcej masowo niż cokolwiek innego, jest budownictwo” – mówi Michael Lepech, profesor inżynierii lądowej i środowiskowej na Uniwersytecie Stanforda oraz współautor białej księgi.
Li i Lepech przeprowadzili wywiady z dziesiątkami ekspertów i praktyków branży budowlanej oraz przeanalizowali kilka studiów przypadku eksperymentalnych zastosowań tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu i stwierdzili, że kompozyty polimerowe wzmocnione włóknem szklanym są realną alternatywą dla pierwotnych materiałów stosowanych w popularnych materiałach, takich jak drogi, rury kanalizacyjne, podkłady kolejowe i zewnętrzne panele na budynkach.
Zaletą wykorzystania tworzyw sztucznych w obiektach budowlanych, które mają długą żywotność jest fakt, że plastik często przetwarzany ulega degradacji. Stąd nie można go wciąż i wciąż używać do formowania np. opakowań, które po oddaniu do odzysku za każdym razem są poddawane obróbce. Jako materiał budowlany w jednym miejscu może pozostać nawet całe dekady. W ten sposób, wtapiając plastik w infrastrukturę zamyka się też strumień, stale zasilany gdy wykorzystuje się go przy produkcji opakowań.
Droga do układania
Nie są to zresztą wyłącznie akademickie dysputy. Przynajmniej w Europie, a dokładniej w Holandii, gdzie działa VolkerWessels. Specjalizująca się w ekologicznych inicjatywach firma budowlana już w połowie minionej dekady zaporponowała, wykorzystanie plastiku do układania dróg i to nie tylko jako zamiennik asfaltu na nawierzchni (tak jak robi się to np na boiskach, gdzie używa się granulek). Swoją pierwszą PlasticRoad ułożyli obok lotniska Schiphol, wykorzystując odpady, które pozostawiają sami pasażerowie. To był jeden z bardziej spektakularnych przykładów blue-economy, czyli modelu działania, w którym biznes opiera się na sprytnym wykorzystaniu odpadów.
Dziś VolkerWessels działa w tym obszarze pod nazwą CirculinQ i produkuje m.in. całe plastikowe panele z których układa się drogi. Najbardziej zaawansowany model CCL300 zawiera przy tym nawet cały system odwadniający, dzięki któremu nie trzeba stosować studzienek odpływowych. Tutaj w czasie nawałnic – ale także przy słabszych opadach – woda jest gromadzona wewnątrz panelu, gdzie jest także filtrowana z zanieczyszczeń pochodzących z ruchu drogowego, po czym powoli oddawana jest piętro niżej, do ziemi.
/Fot: CirculinQ//
Jeszcze nie dodano komentarza!