Nie zakazami, ale zachętami. Tak właśnie aktywistki z australijskiego Boomerang Bags chcą zwalczać brzydki zwyczaj używania jednorazowych torebek z plastiku. Wraz z grupą woluntariuszek i woluntariuszy szyją płócienne torby, oferując je do użytkowania tym, którzy idą na zakupy.
Każda z toreb ma jednak wróć – w końcu to Boomerang Bags. Chodzi bowiem o to, aby je współdzielić i żeby mogło z nich korzystać jak najwięcej osób. Zasada jest prosta. Pojemniki z torbami stoją przed wejściem do sklepu. Idąc na zakupy pożyczamy jedną, zanosimy produkty do domu, a później, przy okazji, pustą torbę oddajemy do pojemnika.
Aby było jeszcze bardziej ekologicznie, wszystkie torby są szyte z materiałów pochodzących z recyclingu. Uszytych zostało już 75 tys. siatek, które są użytkowane na ponad 250 osiedlach. Inicjatywa wyszła już daleko poza granice Australii. Bardzo popularna jest w USA i powoli zaczyna się rozprzestrzeniać w Europie: na pierwszy ogień poszła Anglia, Niemcy i Norwegia.
Według szacunków Boomerang Bags oznacza to, że do śmieci nie trafi około 44 mln torebek, czyli około 22 ton plastikowych odpadów.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!