/Fot: Clear Channel//
Na ulicach Londynu stanął elektroniczny banner reklamowy, zachwalany jako pierwsze takie urządzenie wyposażone w sztuczną inteligencję. Zasada jego działa jest prosta wyświetla przechodniom pulę reklam i na podstawie ich reakcji wybiera tę jedną najlepszą. Wszystko odbywa się w systemie pucharowym.
Za całym przedsięwzięciem stoi agencja reklamowa M&C Saatchi oraz outdoorowa Clear Channel. Reklamę dla brazylijskiego producenta kawy Bahio umieściła na jednym z przystanków autobusowych w Londynie. Nie jest to właściwie jedna ale tysiąc reklam, a raczej ich modyfikacji. Wszystko opiera się na szerokiej puli zdjęć – przedstawiającej różne zwierzęta, ludzi, miejsca, krajobrazy, przedmioty etc. – i nie mniejszego repozytorium haseł reklamowych pisanych przy tym różną czcionką zarówno pod względem stylu jak i wielkości. I to właśnie z kombinacji tych dwóch elementów M&C Saatchi przygotował dla Bahio tak ogromny pakiet reklam. Clear Channel wyświetla je na swoim banerze pokazując przechodniom kolejne wersje.
Największa innowacją jest przy tym system badania reakcji widzów. Kamera umieszczona przy reklamie nie tylko rejestruje czy dany wariant wzbudził ich zainteresowanie. Analizowany jest też typ reakcji. Na podstawie mimiki twarzy system ma rozpoznawać, czy reklama wywołuje lekką radość, irytację, czy też nie wzbudzą większych emocji. Dalej wszystko odbywa się jak w czasie rozgrywek piłkarskich w systemie pucharowym. Z dwóch wyświetlanych kolejno reklam wygrywa ta robiąca lepsze wrażenie. Po pierwszej serii pula obrazków zmniejsza się więc o połowę i tak dalej, aż systemem eliminacji w parach wygra najlepsza reklama.