Post: Jak dokonać rewitalizacji poprzemysłowych terenów nie niszcząc zieleni? Nowe budynki wznieść ponad koronami drzew. Tak otoczony zostanie dawny browar Badajewski w Moskwie.
Kolejne poprzemysłowe tereny z czerwonej cegły są poddawane rewitalizacji. W samej Warszawie równolegle odnawianych jest kilka takich przestrzeni, m.in. EC Powiśle, Koneser oraz Pollena Uroda. Słabością tego typu projektów jest ograniczona ilość przestrzeni zielonej. Stare industrialne budynki przeznaczone są zwykle na przestrzeń handlowo-rozrywkową i biurową, a resztę wolnego terenu otacza się apartamentami. W ten sposób powstają zwarte i zamknięte kompleksy. To jednak nie jedyna droga – drzewa i otwarta przestrzeń mogą być głównym atutem takiego kompleksu.
Pokazali to projektanci Herzog & de Meuron, którym trafił się projekt rewitalizacji, tyle że nie w Warszawie, ale w Moskwie. Chodzi o dawne zabudowania browaru Badajewskiego, stojące w zakolu Moskwy, vis-a-vis Arbatu.
To zwarty kompleks XIX-wiecznych, neoromantycznych budynków, które – podobnie jak w polskich projektach – po odnowieniu przede wszystkim będą pełnić rolę centrum życia miejskiego. Znajdzie się tu targ spożywczy, modne sklepy, centrum fitness, przestrzeń co-workingowa, galeria, a nawet łaźnia (rosyjska bania).
Podobnie jak w Polsce, nowa zabudowa mieszkaniowa stanie tuż obok starych murów. Pod nowe apartamenty przeznaczony został pas zieleni pomiędzy browarem a rzeką. Szwajcarscy architekci uznali, że rosnący tu szpaler drzew nie będzie przeszkodą, którą trzeba usunąć, ale zaletą. Dlatego zamiast czyścić teren, nową zabudowę postanowili wznieść ponad koronami drzew.
Ośmiopiętrowe apartamentowce zostaną uniesione na nieco splątanych metalowych filarach, które stworzą rodzaj gąszczu, a ich przedłużenia będą ciągnąć się wzwyż na całej elewacji domu, aż po dach. Korzyści z takiego rozwiązania mają mieć wszyscy. Przede wszystkim zachowana zostanie zieleń, która ożywia przestrzeń do mieszkania. Do tego cały kompleks będzie miał charakter otwarty. Łatwo będzie można przejść z budynku browaru nad rzekę nie odgrodzoną osiedlem mieszkaniowym. Na tak specyficznej konstrukcji skorzystają też sami mieszkańcy w pełni przeszklonego budynku. Każdy będzie miał świetny widok na rzekę.
Projekt wygląda na ekscentryczny i mocno oderwany od lokalnego kontekstu. Sami projektanci z Herzog & de Meuron przekonują, że nawiązują do moskiewskiej awangardy architektonicznej lat 20-tych, a w szczególności zainspirował ich El Lissitzky i jego projekt Wolkenbügel: para pawilonów ze szkła i stali, które miały stanąć ponad jednym z ruchliwych skrzyżowań w centrum miasta.
/Fot: Herzog & de Meuron//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!