Skip to main content

Rio Grande znów będzie płynęła wartko

 

W Meksyku Rio Grande znana jest jako Rio Bravo — dzika rzeka — co symbolizuje siłę, która spowodowała kilka niszczycielskich powodzi w El Paso i sąsiednim Ciudad Juárez. Dziś te historyczne powodzie są trudne do wyobrażenia patrząc na Rio Grande. Koryto rzeki w El Paso-Juárez wypełnia się teraz tylko w sezonie nawadniania. Dalej w dół rzeka często jest sucha na długości 300 kilometrów znanym jako Zapomniany Odcinek.

To dlatego, że dziś zbiorniki wodne zasilające miasta oraz rozległe farmy przechwytują wodę płynącą z topniejącego śniegu i monsunowych deszczy, które kiedyś zasilały Rio Grande. Sytuację pogarszają zmiany klimatyczne, które podnoszą średnie temperatury i potęgują trwające w tym obszarze susze. Rywalizacja o kurczące się zasoby wodne nakręca się, a płaci za to rzeka, zwierzęta, rośliny oraz istniejący tu przez kilka tysięcy lat ekosystem terenów podmokłych.

Naturalne zasilanie rzeki z wiosennych topnieniem śniegów w Kolorado a potem z deszczy przynoszonych przez letnie monsuny przerwane zostało w 1916 roku wraz z zakończeniem budowy tamy Elephant Butte w Nowym Meksyku. Jej 100-metrowa ściana zatrzymała potoki wody spływającej z gór, uwalniając potem ją na potrzeby rolników rozbudowujących swoje farmy w dole rzeki. Niegdyś potężne Rio Grande zaczęło wysychać. Przy skromnych objętościach wody w rzece, osady zaczęły się gromadzić i jeszcze bardziej utrudniać przepływ. Tereny podmokłe zwiędły, a ptaki wędrowne straciły miejsca na odpoczynek.

„Rzeka przekształca się z naturalnego systemu błyskawicznego w prosty rów” — wyjaśnia Kevin Urbanczyk, dyrektor Centrum Badań nad Rio Grande na Uniwersytecie Sul Ross w Alpine, Teksas.

Ale naukowcy zajmujący się ochroną środowiska i lokalni zwolennicy ochrony przyrody twierdzą, że istnieją możliwości przywrócenia naturalnych przepływów wody potrzebnych do przywrócenia świetności Rio Grande. Kluczowe jest zidentyfikowanie mało znanych źródeł, które zasilają rzekę i pozwolić im w naturalny sposób na robienie tego w większy sposób. Współpracują z odpowiednikami w Meksyku, aby przezwyciężyć bariery instytucjonalne.

Samuel Sandoval Solis, profesor zarządzania zasobami wodnymi na University California w Davis, porównał ten model przywracania do „łańcucha pereł”. „Szukamy je by razem znowu je razem z sobą połączyć” – tłumaczy.  

Innymi działaniami, które miałyby zwiększyć napływ wody do rzeki jest przywrócenie łąk i siedlisk nadbrzeżnych w pobliżu dopływów Rio Grande, takich jak Terlingua Creek i Alamito Creek. W ten projekt zachęceni dotacjami włascyzli się miejscowi farmerzy, jego celem jest zmniejszenie ilości osadów docierających do Rio Grande. 

Profesor UC Davis tłumaczy, że do zwiększenia w ekologiczny sposób przepływów nie zawsze potrzeba więcej wody, czasami wystarcza zarządzać nią w inny sposób. I tu duże pole do popisu ma Meksyk, który na podstawie międzynarodowej umowy uwalnia wodę z zbiorników Rio Conchos do Rio Grande. By to faktycznie było efektywne powinien robić to jednak zgodnie z pewnym schematem, naśladując cykle wiosennych powodzi oraz letnich monsunów. Takie „pulsacje” wody mogą pomóc rodzimym gatunkom zwierząt, nie naruszając praw wodnych rolników.

Pomysł ten został już wprowadzony w życie w przypadku rzeki Kolorado, innej rzeki transgranicznej regulowanej przez traktat wodny z 1944 roku. W 2014 roku woda została uwolniona z tamy Morelos, aby stworzyć pulsujący przepływ, który po raz pierwszy od 16 lat połączył rzekę Kolorado z Zatoką Kalifornijską. W 2017 roku rządy USA i Meksyku zgodziły się na regularne dostawy wody na odbudowę delty rzeki Kolorado w Meksyku.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Akumulatory lepsze pod każdym względem

Domy pod termoforem

AI mocno odciska swój ślad węglowy

Rok za rokiem świat bije rekord ciepła

Upały przyspieszają starzenie

Solarny skuter